11 czerwca 2021

RECYKLOMANIA - Zegar z drewnianej palety malarskiej

 

Witam serdecznie :-)

Dzisiaj jedenasty dzień miesiąca czyli pora na cykliczne spotkanie Recykolmaniaków :-)

Kochani, w swojej pracowni mam trochę zużytych rzeczy, z którymi wypadałby się już rozstać.
Jednak w moim przypadku nie jest to takie oczywiste, ponieważ najczęściej tak bywa, że sentyment bierze górę na zdrowym rozsądkiem.



I dokładnie taki scenariusz dotyczy mojej zużytej palety malarskiej. Żal mi było rozstawać się z nią, zważywszy na fakt, że spędziłyśmy w pracowni mnóstwo wspólnych godzin i razem pracowałyśmy nad wieloma projektami. Więc jak mogłabym teraz, tak po prostu wyrzucić do śmietnika to poczciwe biedactwo? Przecież serce by mi pękło z żalu. Zatem ostatecznie postanowiłam że paleta zostaje ze mną ale już w innej, nowej, chociaż nadal, bardzo praktycznej roli:-)

Zobaczcie jaką musiała przejść metamorfozę i jak wygląda obecnie :-)




Materiały potrzebne do wykonania projektu:

- zużyta, drewniana paleta malarska,
- końcówki farb akrylowych w tubkach,
- mechanizm zegara w komplecie ze wskazówkami i baterią
- wiertło do drewna o odpowiedniej średnicy, dopasowanej do mechanizmu zegara,
- preparaty: klej kraftowy, bezbarwny lakier akrylowy na bazie wody,
- arabskie cyfry do zegara - zestaw podstawowy (3, 6, 9, 12),
- narzędzia: pędzle, szpachelka, wiertarka.




Swoją metamorfozę zaczynam od przewiercenia otworu w wyznaczonym miejscu na palecie.


Kolejnym krokiem jest uzupełnienie prześwitów pomiędzy istniejącymi plamami farb, mieszanych na palecie podczas prac malarskich. A także miejscowe przemalowanie położonych wcześniej kolorów na inne w taki sposób, aby miejsca, w których planuję potem umieścić cyfry, miały jasne podłoże.




Miejscami nakładam farbę nie tylko pędzlami ale również szpachelką, co spowoduje utworzenie delikatnej struktury na powierzchni.




Ponieważ chcę aby cyfry były wyraziste i dobrze widoczne na cyferblacie, pokrywam je czarną farbą akrylową a po wyschnięciu, przytwierdzam w wybranych miejscach klejem kraftowym. Czekam aż praca dobrze wyschnie - najlepiej jest pozostawić ją na jedną dobę.


Końcowym etapem pracy jest kilkukrotne zabezpieczenie zdobionej powierzchni bezbarwnym lakierem.
Pomiędzy nałożeniem kolejnej warstwy powinny upłynąć co najmniej 24 godziny!!!




Po dokładnym wyschnięciu i utwardzeniu warstw lakieru można przykręcić mechanizm zegara.




Nakładam wskazówki i uzupełniam mechanizm baterią - paluszkiem.

  GOTOWE !!!




Wystarczy zawiesić pracę na ścianie lub postawić na specjalnym stojaku i będę  mogła cieszyć się moją ulubioną paletą jeszcze przez długi czas:-)


Jak zwykle kilka zbliżeń na szczególiki :-)



















Kochani, dzisiaj było łatwo, szybciutko i mam nadzieję że się podobało:-)
Wam również szczerze polecam pomysłowe, recyklingowe eksperymenty. To nie tylko świetna zabawa ale przede wszystkim tworzenie rzeczy zupełnie nowatorskich oraz niepowtarzalnych przedmiotów z duszą. 


Jak wiecie, kocham ten rodzaj twórczości, za miesiąc planuję kolejny odcinek cyklu, na który już dzisiaj serdecznie Was zapraszam :-)

 

Zatem do zobaczenia w lipcu,

Inka


2 komentarze:

Adrianna - Blog DIY Adzik-tworzy.pl pisze...

Też tak mam, że odkładam różne (często dziwne) przedmioty na później, bo mam jakąśtam wizję jak coś ponownie wykorzystać (jedynie z czasem na upcykling bywa różnie ;). Ale Twój zegar - o matulu, jest cudowny! 😍 Sama mam paletę po wieeelu przejściach, niedługo planowałam ją wymienić na nową=czystą, ale szkoda mi tej starej wyrzucić. Może uda mi się ją wykorzystać podobnie? Nie wiem co mi czas przyniesie, ale dziękuję Ci za tak świetną inspirację! 😀

inka-art pisze...

Bardzo się cieszę i trzymam kciuki za powodzenie. Koniecznie pochwal się swoją pracą, pozostawiając do siebie link w komentarzu, przyjdę podziwiać.Gorąco pozdrawiam :-)