10 lipca 2015

Malujemy wieszaki - szybki sposób na efektowny prezent

Lubię wieszaki.
To rzecz użyteczna i bezpieczna jako prezent - jak się obdarowanemu nie spodoba, zawsze może je schować do szafy i nikt się nie obrazi :)


Dlatego dziś pomysł na szybki i w miarę łatwy sposób ozdobienia wieszaczków. Zestawienie czerni i srebra sprawi, że nie będą potrzebne bardzo wymyślne wzory, sam kontrast połysku i matu jest wystarczająco dekoracyjny.

Potrzebujemy czarna farbę, srebrną pastę, brokat i klej typu CR, czyli najczęściej po prostu Magic.


Zaczniemy od pomalowania ich na czarno. Użyłam farby akrylowej. Pierwsza warstwa lekko rozwodniona, kolejna już farbą prosto z tubki. Zależało mi na uzyskaniu gładkiej, pozbawionej skaz powierzchni, więc pomiędzy warstwami oczywiście delikatne szlifowanie.


Teraz najfajniejsze :) wybieramy szablon, przykładamy na wszystkie możliwe sposoby i po ustaleniu tego najlepszego - nakładamy pastę. W moim przypadku jest to jedna z past dostępnych czasami w Lidlu, ale zabarwienie białej pasty strukturalnej srebrną farbą da również fajny efekt, chociaż kolor będzie oczywiście inny.


Dookoła zrobiłam metaliczne kropeczki - konturówką, bo była pod ręką. Mogą to być również perełki w płynie, albo ta sama pasta, co do szablonu, tyle, że nanoszona wykałaczką.

Na drugim wieszaku wykorzystałam brokat zmieszany z Magiciem - podobnie robiłam lśniące gwiazdki na  skrzynkach z Elsą. Po wyschnięciu stanie się przejrzysty, a za to przecież kochamy Magica :).

Teraz trzeba tylko pozwolić wieszaczkom wyschnąć i mamy miły upominek dla przyjaciółki... lub dla siebie :)




Pozdrawiam,
Ola Wu

5 komentarzy:

Anna - Krulik pisze...

Bardzo fajny pomysł. Prosty, a jaki efektowny :) dzięki!

Anonimowy pisze...

A gdzie początkowe szlifowanie, kładzenie podkładu, lakierowanie, polerowanie?

Żeby było kolorowo pisze...

No własnie to jest piękne, że jako podkład służy pierwsza, rozwodniona warstwa farby, po jej przeszlifowaniu drewno już się nie "jeży" i kolejna warstwa pozostaje gładka w dotyku. Prawdopodobnie jest to zasługa samego bukowego wieszaka - już surowy jest miły i gładki. Ten sam sposób w przypadku skrzynek nie zda egzaminu. A lakierowanie celowo pominęłam - ujednoliciłoby mat farby i połysk pasty :)

DOBROSŁAWA pisze...

Kapitalny pomysł. Czyżby pora zacząć robić prezenty pod choinkę?

DOBROSŁAWA pisze...

Kapitalny pomysł. Czyżby pora zacząć robić prezenty pod choinkę?