29 marca 2013

Sylwetka - Anita się nudzi

Dzień dobry!

Dzisiaj pora na przedstawienie kolejnej sylwetki wspaniałej artystki. Zaprosiłam do nas Anitę, znaną crafterkę, prowadzącą boga Anita się nudzi.
Zapraszam do lektury.

Nazywam się Anita Rusin, znana jako anita się nudzi. Jestem kobietą, mamą i żoną – na równi poważną co szaloną . Niespokojnym duchem z rozważnym podejściem do życia. Mieszkam w małej miejscowości w województwie śląskim.


Twoje główne hobby - od jak dawna nim się zajmujesz? 
Moją pasją jest szycie . Nie od razu to odkryłam, ponieważ fascynują mnie również inne rodzaje działalności manualnej, którym co jakiś czas daję się uwieść. Zaczęłam swoją przygodę z rękodziełem ponad 5 lat temu, najpierw próbowałam swoich sił w scrapbookingu , często chwytam za szydełko/druty, ostatnio fascynuję się dekoracją wnętrz.


Czy uczyłaś się wszystkiego sama? Czy uczestniczyłaś w warsztatach? Jeśli tak, to w jakich? 
W sumie mogę powiedzieć, że tak. I nadal się uczę. Moja Mama ( krawcowa hobbystka) nie zdążyła mnie wiele nauczyć, bo po prostu mnie do tego nie ciągnęło. Chyba zaszczepiła we mnie miłość do robótek, bo jako dziecko zawsze widziałam ją przy maszynie lub z drutami. Lubiła powtarzać , że ze mnie nic nie będzie :] – nawet z przyszyciem guzika miałam problem ( na szczęście było ZPT w szkole ). Ciekawe co by powiedziała dzisiaj :]
Lubię brać udział w warsztatach, nawet jeśli coś potrafię zrobić to jednak uwagi na bieżąco, przy pracy są najcenniejsze. Brałam udział w warsztatach filcowania, robienia dekoracji z osikowych wiórków , ceramiki.

Co cenisz w tym hobby najbardziej a co ci przeszkadza? 
Najcenniejsze są przyjaźnie zawarte dzięki sieci , w której wciąż odkrywam nowe, kreatywne blogi i ich właścicielki. Z niektórymi znam się osobiście i mogę śmiało powiedzieć, że mam przyjaciół na całym świecie :]
Martwi mnie pogoń, wyścig za coraz lepszym, bardziej skomplikowanym pomysłem, wzorem, udziwnianiem prac. Jestem fanką prostoty i zasada „im mniej tym więcej’ jest mi niezwykle bliska .

Co Cię inspiruje 
Dzieci, ich rysunki, przyroda- kocham roślinne wzory. Ostatnio moda, wnętrza, geometria to moja nowa miłość. 


Jakie są twoje techniki? 
Skupiam się na szyciu, staram się rozwijać warsztat- do wszystkiego dochodzę sama lub szukam, czytam. Czasami okazuje się, że miesiącami sama sobie utrudniam pracę, bo nie mam podstaw technicznych tylko wszystko robię „na czuja”. Nie daję się schematom, dosłownie :p

Jakich technik chciałabyś jeszcze spróbować? 
Wszystkiego co fajne, inspirujące, kiełkuje we mnie chęć do wypróbowania sił w szyciu odzieży

Twoja najlepsza wg ciebie praca.
Zwykle to moi czytelnicy swoimi głosami o tym decydują , ja lubię po prostu sam proces – lubię mieć zajęte ręce.




Twoje ulubione produkty. 
Tkaniny , piękne , kolorowe, cholernie drogie nadal

Jakie są twoje inne zainteresowania, poza głównym hobby? 
Jak wspomniałam fascynuje mnie dekoracja wnętrz, kocham starocie i choć nie mam ulubionego stylu (zmieniam zdanie co do wystroju mieszkania co miesiąc) to lubię sobie wyobrażać jak by wyglądało to wymarzone


Jakie kolory lubisz najbardziej i najlepiej się w nich czujesz? 
Moim ulubionym kolorem od zawsze jest niebieski i jego odcienie. Dużo go w naszym domu. Lubię biel jako bazę. Nie do końca dobrze czuję się w pastelach, mdłych cukierkowych barwach, chyba wolę zdecydowane kolory. Moja ostatnia miłość to żółty i czarny.

Czego ci brakuje w craftowaniu (np. dostępność materiałów, cena itd.)? 
Zdecydowanie brak polskich tkanin o ładnych wzorach, w przystępnych cenach.

Czy zechcesz pokazać nam swój kącik craftowy? 



Anitko, serdecznie dziękuję za rozmowę.
A wszystkich naszych czytelników zachęcam do odwiedzenia bloga Anity.

Pozdrawiam
Ibi

28 marca 2013

Robótki Stefci: The Spring Knitting and Stitching show

Tym razem zamiast kursiku mamy od Stefci relację z ciekawego craftowego wydarzenia...


The Spring Knitting and Stitching show równa się dobra zabawa, edukacja, wystawy i udane zakupy.


Tkanin było tyle, że można było dostać zawrotu głowy. Wybór co zakupić był ciężki, bo by się chciało wszystko. Wełny, nici, szydełka, druty, scrapbookingowe rzeczy, malarskie akcesoria, haft… do wyboru do koloru, z różnorodnością cen.

Poznałam nową technikę malowania na tkaninie, triki patchworkowe, haft gold embroidery.

W ramach tego show zorganizowano konkurs na wiosenne kwiaty wykonane na drutach. Bardzo spodobały mi się kalosze z żabą.


Spotkałam ponownie projektantkę gazety scrapbookingowej “Papercraft” Angelę Poole. W numerze styczniowym Papercraft bardzo podobał mi się jej projekt z manekinem, gorsetami i sukienkami.


Pod jej okiem z grupą dziewczyn robiłyśmy kartkę z muffinką.


Emily Peacock również zawitała na ten show.


Dołączyłam do recyklingowego projektu szydełkowych kwiatów z reklamówek.


Zorganizowano ciekawą wystawę, gdzie były postacie wykonane z kości.


Wystawę projektów studentów szkoły projektowania, haftu.


Oczywiście była wystawa patchworków i quiltingu połączona z krótkimi warsztatami z podstaw patchworku oraz ręcznego quiltingu.


Chodząc po stoiskach można było podziwiać wiele pledów w różnym stylu, szydełkowe i robione na drutach dzieła.

Zrobiłam kilkadziesiąt zdjęć – aby przybliżyć tego typu craftshow – Klik

Do Londynu przyjechałam wcześniej, aby zaglądnąć jak zawsze do V&A Museum. Okazało się, że jakimś zbiegiem okoliczności jest tam nowa wystawa o Azji – Chiny, Korea, Japonia. Skolekcjonowano wielki zbiór sztuki m.in. zbroje Samurajów, obrazy, haft, miecze, przybory do pisania…


Jak nigdy doszłam na 6 piętro:) gdzie podziwiałam porcelanę z różnych zakątków świata oraz meble.

- Stefcia

27 marca 2013

Małe formy - obrazek Match Box 3D

Witam w drugiej odsłonie moich tutoriali "Mała Forma". Zapoznam Was w nim z moim dobrym kolegą - "Match Boxem", z którego tym razem zrobiłam przestrzenny obrazek. Pudełka po zapałkach to bardzo wdzięczny temat - z pewnością są jedną z moich ulubionych form. Świetnie nadaje się na prezent - oprócz uniwersalnego kształtu, można do niego jeszcze coś schować. Moim zdaniem byłby z niego super "Tooth Box" czyli pudełko na pierwszy ząbek dziecka :) Zatem, do dzieła!

Potrzebne nam będą:
- pudełka po zapałkach (warto mieć kilka w razie nie udanych prób)
- zdjęcie lub inne przedmioty, które mają być tematem obrazu
- nożyk do cięcia
- nożyczki precyzyjne
- klej
- designer paper lub inny, zgodny z planem obrazu
- elementy ozdobne do wykończenia

Zaczynamy od pudełka po zapałkach:

Ja postanowiłam zrobić obrazek upamiętniający rodzinny wypad nad Odrę wiosną zeszłego roku. Mam z niego bardzo fajne zdjęcie, gdzie mój mąż z synem karmią kaczki :) Wyciągamy dolną część pudełka i dopasowujemy jego wielkość do elementu ze zdjęcia:


Następnie wycinamy wybrany fragment - zostawmy na razie spore marginesy:


Ponieważ zaplanowałam sobie, że ten match box będzie trójwymiarowy, następne co zrobiłam, to wycięłam precyzyjnie moich mężczyzn ze zdjęcia :) Nie wyrzucam resztek zdjęcia, przydadzą mi się jeszcze:


Sprawdzam, czy zdjęcie trzeba jeszcze dociąć, czy już się dobrze mieści w pudełku i wybieram papier do wykończenia:


W moim projekcie, pudełko ma wyglądać jak trójwymiarowy, słoneczny dzień. Dlatego wnętrze pudełka muszę potraktować jak najbardziej naturalnie: tło i ścianki mają być niebieskie - jak niebo a spód - jak trawa. Tutaj przydadzą mi się ścinki po zdjęciu - trawę wycięłam właśnie z nich. Obklejamy wnętrze pudełka:


Teraz budujemy naszą "scenkę rodzajową". Wycinamy wszelkie elementy, które będą nam potrzebne: 


Wyklejanie zaczynamy od najdalszego planu - w tym przypadku od słońca i chmurek - przyklejamy je do tylnej ścianki pudełka za pomocą różnej grubości kostki dystansującej:


Aby stworzyć dalsze plany, elementy trzeba przykleić do dolnej ścianki pudełka. Żeby to zrobić, musimy stworzyć im podpórki, dzięki którym będą stać. Użyłam tutaj tego samego papieru, którym wykleiłam tył i ścianki boczne pudełka. 


Przyklejamy je w ten sposób:



Tak wyglądają gotowe trzy plany obrazka:


Teraz zajmijmy się drugą częścią pudełka. Radzę rozciąć go wzdłuż oryginalnej linii klejenia, ostrym nożykiem. Po rozcięciu oklejamy je ozdobnym papierem z prawej strony, na lewej zaś będziemy pracować dalej.


Pora na plany - w moim zamyśle pudełko miało być scenką rodzajową w okienku - muszę więc wyciąć okiennice ze szprosami. Oto ich szkic:


Teraz uważnie wycinamy szybki - to, co zamalowane ołówkiem. Najpierw tniemy linie pionowe a następnie poziome. Delikatnie, żeby nie podrzeć tekturki. Pamiętajmy, że na prawej stronie przykleiliśmy papier ozdobny!




 Wyciągamy szybki a następnie pojedyncze okiennice tak, aby można je było otworzyć. Grubszą linią na szkicu zaznaczyłam zawiasy okienka. Po rozcięciu pudełko składamy do formy oryginalnej tak, aby można je było zasunąć.


Po złożeniu pudełka do pierwotnej postaci, można je ozdabiać jak serce podpowiada. Ja polakierowałam same okiennice płynem "dimensional magic" aby dodać blasku i objętości.




Teraz tylko dodajemy sznureczek do wieszania i gotowe! Oto, jak prezentuje się mój gotowy Match Box: