22 DWC - FOTOSTORY


 

22 Dolnośląskie Warsztaty Craftowe - fotorelacja z trzech dni zlotowych.

Dawno, dawno temu, w odległym Wrocławiu odbyło się spotkanie scraperek i scraperów mieszkających nie tylko na Dolnym Śląsku, bowiem do naszego grodu przybyli najzacniejsi goście z najróżniejszych (czasami bardzo odległych) krain. 

- Wszystko rozpoczęło się dość niewinnie i spokojnie od piątku 30 czerwca - były pokazy, wspólne robienie ATC, pierwsze nieśmiałe zakupy, w każdej z sal po jednym warsztacie, czasami i dwa, powitania, spotkania, uściski, ściski, piski i przytulaski :D



























Kolejny dzień to była sobota 1 lipca - a jak sobota to i urodziny kota! Szaleństwo rozkręciło się na dobre! 

I znowu były pokazy, mejkitejki, dość sporo warsztatów, a co każdy to ciekawszy :) Wspaniali prowadzący i jeszcze lepsi uczestnicy :D  

Na zakupy tym razem trzeba było czekać aż do samego południa, ale było warto, bo wystawcy przygotowali najlepszy towar w całym naszym craftowym królestwie!












































Na głównej sali, przed główną salą, przed budynkiem, pod budynkiem a nawet w otoczeniu krzaczastej zieleni można było spotkać spragnionych wrażeń wędrowców zmierzających ku swojemu przeznaczeniu... którym tego dnia były wspólne spotkania (ponowne, ale i te które pierwszy raz), rozmowy (nieraz do bladego świtu), wymiany drogocennymi darami (w postaci ATC) i tym wszystkim, czym tylko prawdziwe scraperki i scraperzy cieszyć potrafią się najbardziej...















































































O tym, że ciągle jesteśmy we Wrocławiu przypominał nam nasz Krasnal Scraperek - niektórzy postanowili zawrzeć z nim bliższą znajomość :D  Rozpoznajecie te osoby?









Wróciliśmy do warsztatów - chociaż ta machina działała przez cały dzień i na szczęście nic jej nie zatrzymywało, bo działo się tam i działo....











Popołudniu nadszedł ważny moment. Głosy zostały podliczone. Zwycięscy wyłonieni, a nagrody zostały wręczone!







































A potem była niedziela 2 lipca pamiętnego 2023 roku.... 

i chociaż wstaliśmy bladym świtem i  przybyliśmy z Kreasferą Narnię tworzyć, i chociaż zmęczenie zmiennością pogody dawało się nam we znaki, to dzielnie znosiliśmy trudy warsztatowych godzin, i nie poddaliśmy się, kiedy  klej prawie się nam skończył  a nożyczki wybrały się bez nas na wycieczkę ....




.... bo wiedzieliśmy, że słońce znowu zaświeci, a na naszych scrapowych twarzach zawita uśmiech, i dostępna będzie nowa dostawa przydasi :D






























A potem ...... przyszedł taki pan i zamknął naszą imprezę!


... i chociaż głos nam się łamał, i chociaż łzy stawały w oczach to nie opuszczała nas nadzieja, że już niedługo się spotkamy! 

Bo przecież do 26 sierpnia już niedaleko! 

i na pewno z częścią z Was wtedy na 6 Twórczym Końcu Lata się zobaczymy!


czego sobie i Wam życzą (całkiem niezłe) Kwiatki z Kwiatu Dolnośląskiego i pisząca te słowa Krulik



1 komentarz:

mojescrapowisko pisze...

Atmosfera jak zwykle wspaniała. Aniu -jesteś wielka! I tylko Pan od zamykania drzwi się zmienił. Reszta w cudownym twórczym klimacie. :)