Najbliższe spotkanie:




24 czerwca 2013

Spotkanie czerwcowe

Witajcie, 
otóż wczoraj w niedzielę zgodnie z zapowiedziami odbyło się kolejne co miesięczne spotkanie Kwiatu Dolnośląskiego. 
Było to ostatnie spotkanie przed III DLWC dlatego było mało rozrywkowe a bardzo pracowite :) 

 na pierwszym planie wycinające ręce Clos - ręce Clos wycinają trójkąty na girlandę. Dobrosława jak na razie robi zakupy, ale już za chwilę też bierze się do pracy :)

 Stolik dziecięcy przez sporą część spotkania zajęty był robieniem laurek dla tatusiów :) w końcu to był Dzień Ojca.

 Ayeeda w szarościach planuje pokazy na naszej imprezie :) 

 Loana, Vena, pisząca Dobrosława i gadająca Gosia. 

Stefcia i Marcin Dembek czyli nasi projektanci mody planujący pokaz :)

I to w sumie tyle się działo :) 
Wymyśliłyśmy dla Was wyzwania, obgadałyśmy kilka szczegółów organizacyjnych i czekamy na Was za niecałe 2 tygodnie!!!! 

Jeżeli ktoś ma czas i ochotę pomóc w przygotowaniach wybitnie przed imprezowych (ustawianie stołów, krzeseł itp) proszony jest o przyjście do Studium Edukacji Ekologicznej ul. Starogranicza 28 (miejsce naszej imprezy)
 w czwartek 4 lipca o 18:00. 
Im nas będzie więcej tym szybciej skończymy! 

pozdrawiam i do zobaczenia
Krulik



9 komentarzy:

Dawid Trzepizor pisze...

No to się działo :) Zapowiadam się na ochotnika do krzeseł. Co się będę cały dzień obijał :)

Anonimowy pisze...

Nie ma to jak zajebiaszcze zdjęcie:))

Anna - Krulik pisze...

A będziesz już w czwartek? ale super!! stare dobre czasy się przypominają i pierwsze zimowe noszenie stolików :D

Dawid Trzepizor pisze...

Będę na pewno. Pociąg dojedzie już o 13:30 :)

Joanna Loana pisze...

Fajne spotkanie było, chociaż krótko - no i przyszłam za późno, żeby się napracować :P

Blue-Nika pisze...

Hihi - Szara Eminencja Ayeeda.

u Alojka pisze...

I ja sie ciesze na ten zjazd, choc w niczym nie pomoge. Ale kto wie, moze w przyszlym. Dla mnie i tak jest to cos, co sobie zyczylam od poczatku, jak tylko Dawid opowiedzial o pierwszym zjezdzie, chcialam byc na czyms takim chociaz raz.... kiedys bylo to nie mozliwe ze wzgledu na odleglosc, teraz to juz tylko 2 godziny pociagiem. Wroce ze zjazdu forumowego i zaraz tutaj... no czy mozna cos wiecej chciec?

Katrina pisze...

A ja się smażyłam na plaży zamiast Wam pomagać ciachać trójkąty... ale mi wstyd! ;P
Postaram się za to pomóc w czwartek z krzesłami. ;)

Rachel pisze...

dziewczyny robicie kawał dobrej roboty....i cieszę się że w końcu uda mi się do was dotrzeć...wprawdzie tylko na jeden dzień- ale to już dobry początek:)