31 lipca 2021

ATC - z wakacyjnego wyjazdu

 

 Witajcie!

Co jakiś czas przychodzą takie momenty, ze nie mogę się oprzeć potrzebie utrwalania rożnych chwil swego życia w formie miniaturowych kart ATC. Co jakiś czas podrzucam Wam swoje karty z nadzieją, ze kogoś „zaczaruje” ta mała forma i będzie chciał też takie karty tworzyć.

            Tym razem wyjechałam na urlop daleko , może tylko na druga stronę Bałtyku.

Pozbawiona WSZYSTKICH „przydasi”, miałam do dyspozycji tylko nożyczki, klej i czasopisma oraz reklamówki ze sklepów. I co?

Okazuje się, ze jak się pojawia potrzeba tworzenia, to brak materiałów scrapowych nie jest przeszkodą!!!

            Powstała cała historia :

Przyjazd… wiadomo, charakterystyczne domeczki na bordowo malowane i flaga obecna na każdej działce, przy domach i letnich tzw. „landach”. W ten sposób wykleiłam pierwsze karty pod tytułem „No i cóż że ze Szwecji”.









 

Potem był katalog firmy wysyłkowej dla tych, co kochają szycie, robienie na drutach, szydełkowanie… I z tegoż katalogu powstała seria „Tańcowała igła z nitką”

 

Kiedy już myślałam, że nie uda się znaleźć wystarczająco zminimalizowanych motywów, wpadł mi w ręce katalog firmy odzieżowej i katalog ogrodniczy… Z tego wyszły 4 karty pt. „Kobietą być”

 

W tym temacie dotarłam do stron reklamujących bieliznę, więc „urodziła się seria dwóch kart

„Kobiecość niejedno ma imię”

I wreszcie wymyśliłam jeszcze 2 karty z reklamy butów turystycznych z dodatkiem wędrujących ludzi. Jaki byście im nadali tytuł???

 

Myślę, ze jak na krótki urlop i brak „pomocy naukowych”, to i tak udało mi się ten czas jakoś wypełnić.

Następnym razem pokaże jeszcze, że druga formą rejestrowania wakacyjnego lipca, było wyklejanie „Calineczek”… ale na ten temat już w innym poście.

 

Pomóżcie nazwać te karty z butami :)

Pozdrawiam

Zuzanna

Brak komentarzy: