Najbliższe spotkanie:




8 sierpnia 2016

Pokoloruj mój świat #6

Nie mogłam się powstrzymać przed zakupem najnowszych kolorowankowych pozycji wydawnictwa Nasza Księgarnia i sprawiłam sobie prezent na urodziny, a przy okazji mam dla Was kolejną porcję kolorowankowych recenzji.

(autor: Anita Graboś; wyd.: Nasza Księgarnia)


Po tę pozycję sięgnęłam bez wahania, ponieważ w poprzednim dziele tej autorki zakochałam się od pierwszego wejrzenia. I tak też było tym razem. Obrazki są bardzo dopracowane, pełne szczegółów, niebanalne, utrzymane w jednej konwencji, ale jednocześnie zróżnicowane. Wydanie bardzo przyjazne - obrazki wydrukowane są jednostronnie na dosyć grubym papierze, a tylna okładka usztywniona została tekturką.





(autor: Marzena Mackiewicz; wyd.: Nasza Księgarnia)


Z zaciekawieniem czekałam na tę pozycję, podglądając wcześniej w internecie dokonania autorki. W pierwszej chwili nieco mnie rozczarowała prostotą obrazków (może przez kontrast ze wspomnianą powyżej pozycją), trochę mi brakuje w niej tła - zwłaszcza, że nie lubię sama dorabiać tła, przeważnie pozostawiam je białe w tego typu obrazkach. Jednakże gdy usiadłam do kolorowania pierwszych obrazków od razu poczułam jej klimat, dałam się wciągnąć w świat kolorowych szalonych zwierzaków i doceniłam jej jakość. Z czystym sumieniem więc mogę polecić tę pozycję. Wydana została tak samo jak wspomniana powyżej książeczka.





(autor: Marjorie Sarnat; wyd.: Pascal)


To pozycja niewątpliwie obowiązkowa dla wszystkich miłośników kotów. Obrazki są wypełnione po brzegi przepięknymi ornamentami i chociaż skupione na temacie kotów, to dosyć ciekawie zróżnicowane tematycznie. Odkąd zobaczyłam kilka stron na Pintereście, wiedziałam, że prędzej lub później muszę mieć tę pozycję w swojej kolorowankowej kolekcji. Wydanie jest też całkiem przyzwoite - obrazki są jednostronne na bielutkim papierze. Pozostaje tylko niedosyt, że obrazków jest tak mało - z chęcią zobaczyłbym ich trochę więcej...



(praca zbiorowa; wyd.: Olesiejuk)


Największym atutem tej książeczki jest jej niska cena oraz niesamowita różnorodność zamieszczonych w niej obrazków. Miłośnicy kolorowanek wydawnictwa Olesiejuk znajdą tutaj znane z innych pozycji obrazki, tym razem dobrane ze względu na przeróżne postaci kotów. Format książki taki nietypowy - ani duży, ani mały, ale mimo to raczej jest to pozycja "kieszonkowa" na szybkie kolorowanie, ponieważ większość obrazków nie wymaga od nas większego nakładu pracy. Obrazki są dwustronne, należy więc uważać czym kolorujemy, żeby nie przebijać kolorami na drugą stronę. Całości dopełniają kocie aforyzmy.




(autor: Zifflin; wyd.: Nasza Księgarnia)


To dwie niemal kultowe pozycje w świecie kolorowanek, o których wcześniej nie wspomniałam, a warto je zareklamować. Obie mają tego samego autora, ale różnych rysowników, co skutkuje podobną koncepcją w kompletnie innej odsłonie. W obu obrazki są naprawdę dopracowane, na wysokim poziomie graficznym, ale różnią się "kreską" - Planeta według mnie jest bardziej męska/chłopięca, podczas gdy Inwazja jest delikatniejsza, taka... miękka. Podobnie jak wspomniane już dzisiaj pozycje wydawnictwa Nasza Księgarnia także te dwie książki wydane są na dość grubym papierze, jednostronnie zadrukowane i z dodatkową tekturką z tyłu.






A co Wy sądzicie o opisanych dzisiaj pozycjach? A może macie inne godne polecenia kolorowanki? Koniecznie pochwalcie się swoimi wrażeniami w komentarzach do tego posta!

Pozdrawiam,
Katrina

1 komentarz:

Nacia`s look pisze...

Ja jednak wolę inwazję bazgrołów. Sama jej nie posiadam, ale mam 3 obrazki z niej :-) Chyba muszę w końcu sobie jakąś kolorowankę kupić.