26 marca 2014

Robótki Stefci: rag patchwork


Jak wiadomo w Anglii tradycja szycia patchworków ciągnie się od dalekiej przeszłości, dlatego dobrze się uczyć jej od nich. Nowej techniki robienia patchworku zwanej rag patchwork nauczyłam się chyba z 2 lata temu w Londynie na warsztatach u Jane Lodge. Teraz podzielę się z Tobą tym, czego mnie nauczyła na warsztatach.

Potrzebujemy:
- flanelę, chociaż jeans też jest wdzięczny w tej technice:) Tkaniny nie dekatyzujemy.
- ocieplinę bawełnianą
- maszynę i nici
- matę krojczą i nóż krojczy (oczywiście można kroić nożyczkami, ale zajmie to nam więcej czasu).

Bierzemy się do roboty.
Flanelę tniemy na paski o szer. 10 cm i następnie na kwadraty o wymiarach 10x10 cm.
Z ociepliny wycinamy kwadraty 9x9cm.




Nakładamy kwadraty ociepliny na kwadrat flaneli i przykrywamy flanelą. Taką kanapkę przeszywamy fastrygą na krzyż z odstępem 1 cm od brzegu - jak na zdjęciu. !Bez mocowania!


Możemy też przeszyć fastrygą w koło kwadratu wypełnienia, czyli 1 cm od brzegu. Na zdjęciu widać jak szyłam fastrygę ręcznie.


Następnie łączymy poszczególne kwadraty. Składamy kwadraty lewą stroną do lewej i przeszywamy 1cm od brzegu. Każdy pasek staje się naszym panelem. Łączymy panele kierując wystające szwy w przeciwnym kierunku. Pierwszy panel będzie miał szwy skierowane w górę, ale drugi w dół i tak na zmianę. Pamiętajmy, że szwy mają nachodzić na siebie tzw. szew na szew, aby było równo. Dobrze jest przyszpilić te miejsca.


Rozkładamy nasz patchwork i wystające szwy nacinamy w kilku miejscach, żeby się fajnie strzępiło. Krzyżowe przeszycia wypruwamy. Pozostaje nam taki efekt, a po praniu flanela postrzępi się bardziej i będzie lepszy efekt.


Oto moja poszewka na jaśka gotowa:


Pozdrawiam,
Stefcia

4 komentarze:

Anna - Krulik pisze...

Fajne :) a jakie kolorowe Ci wyszło :D

Joanna Loana pisze...

Ale te niewykończone brzegi to po prawej stronie są???

Anonimowy pisze...

Tak jak widać:)

Anna - Krulik pisze...

Loana - to jak sama nazwa wskazuje taki szmaciany patchwork :)