28 lutego 2010

Lutowe spotkanie


Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie dolnośląskich scraperek. Frekwencja zaskoczyła chyba wszystkich - przyszły aż 22 dziewczyny. Jak zwykle było radośnie, głośno, smakowicie i twórczo...

Jednym z punktów programu było wręczenie prezentów urodzinowych naszej jubilatce - Maugo:


Potem dziewczyny zabrały się za oglądanie przyniesionych prac oraz mały handelek, głównie papierami:

(w centrum siedzi Matka siedząca z tyłu ;) , poza tym od lewej: głowa Milki, Oliwka, Fussia i Ddoll - obie były pierwszy raz na spotkaniu, Dorotka, Bzzz999 - też pierwszy raz, oraz Luna)

Punktem najważniejszym był poprowadzony przez Lenę kurs robienia "grubasków":


oraz nasze próby zmierzenia się z tym tematem:

(z tej strony stołu siedzą Luna, Maugo, K.a.s.i.a., Calista, Dorota, Bzzz999, zasłonięta Fussia, Eireann oraz Jessie):

(z drugiej strony: ja - Katrina, Ddoll, Kasja, Milqin, Lily, zasłonięta Gosia 2 Koty, Ula, zasłonięta Milka oraz Oliwka):

Niestety większość z nas zajęła się swoimi sprawami, w tym odbijaniem przyniesionych przez innych stempelków i Leny pokazem prac naszych nowych koleżanek.


Dlatego powstały tylko dwa grubaski - Uli i mój:


Oczywiście było też mnóstwo słodkości, w tym wspaniały sernik Kasji (tej osóbki w różowym wydzierganym przez nią własnoręcznie wdzianku, koło niej siedzi druga z nowych koleżanek - Ddoll) pochłaniany w zadziwiającym tempie przez Lenę:



Na tym spotkaniu były reprezentantki Brzegu - Luna i Maugo (widoczne na pierwszym planie zdjęcia; z tyłu z czerownym kubkiem niezastąpiona gospodyni naszych spotkań - Krulik):


a także mieszkanka Trzebnicy - Bikeflower (na zdjęciu z Leną, która wraz z Calistą przyjechała z Lubina):

Zdjęcia autorstwa Krulika, Lily i Katriny.
Dodatkowe zdjęcia znajdziecie na blogu Luny.

25 lutego 2010

"Gazetowe" notesy - kurs


Zagoniłam dziewczyny do roboty, więc i sama się nie obijam... Przygotowałam dla Was kursik inaugurujący dział Recyklingu, poświęcony wtórnemu użyciu papierowych produktów (głównie papierowych, bo pewnie znajdą się i inne).

Do zrobienia bazy "gazetowego" notesu potrzebne są:
- kartki ze starych książek (albo komiksów, krzyżówek, gazet, czasopism);
- kartonowe pudełko z odzysku (u mnie po ciasteczkach);
- stare terminarze (lub kartki pozostałe z niezapisanych do końca zeszytów);
- tusze distress;
- klej (najlepiej w sztyfcie);
- nożyk i metalowa linijka (albo gilotyna).


Najpierw docinamy nożykiem lub gilotyną kartonik do pożądanej wielkości (u mnie wyszło 8x12 cm). Do tej samej wielkości docinamy kartki z terminarza, które będą wkładem naszego notesu:


Natomiast z kartek z książek odrywamy marginesy i drzemy je na mniejsze kawałki:


które przyklejamy do naszego kartonika tak, aby wystawały poza jego brzegi:


Wystające fragmenty książkowych kartek przyklejamy na odwrocie kartonika:


Tak powstałą ramkę wypełniamy dalszymi kawałkami papieru, tym razem tak, by nie wystawały poza brzegi kartonika:


Oklejony kartonik farbujemy tuszami distress (dobór kolorów i ich nasycenie zależą tylko od Waszej wyobraźni):


Ja dodatkowo spryskałam kartonik tuszem w atomizerze wymieszanym z perfect pearls:


To samo robimy oczywiście także z drugą stroną kartonika:


I na koniec lakierujemy nasz kartonik (ja używam Vernice Protettiva Stamperii) i pozostawiamy do wyschnięcia:


Po naklejeniu tekstu i zbindowaniu powstał mini notesik na ważne daty:


(Użyłam naklejanych literek, ale jeżeli ktoś chce, by notesik był całkowicie recyklingowy, to może zrobić napis z literek wyciętych z gazet i czasopism, a zamiast bindowania związać jakąś tasiemką z odzysku).

autor: Katrina

23 lutego 2010

Sylwetka Leny_wz


Zostałam poproszona przez Katrinę (naszą administratorkę bloga) o przybliżenie Wam swojej osoby. Hmmm, trudno jest pisać o sobie...

Jestem Wam znana jako Lena_wz, a blog na którym możecie zobaczyć moje twory nazywa się Zjawinkowo.
Mam 37 lat, trzyletnią córcię i męża. Aktualnie mieszkam w Lubinie koło Legnicy.
Moja przygoda z papierem rozpoczęła się dawno temu, ale zanikała i powracała, aż wybuchła pełną parą. A zaczęła się banalnie dwa lata temu - od kartek bożonarodzeniowych dla rodziny i znajomych. Rozochociłam się, chciałabym robić je cały czas, więc w styczniu zeszłego roku już kleiłam kartki wielkanocne. Ale dalej było mi mało. Zaczęłam szukać w internecie różnych informacji i trafiłam na sklepy scrapkowe i blogi scraperek. Miesiąc czasu podziwiałam, przyglądałam się, aż znalazłam zabawę w Art-Piaskownicy i dostałam taaakiego ciśnienia na stworzenie czegoś dla siebie, z potrzeby tworzenia. Znacie zapewne to uczucie!? Od tej kartki się zaczęło:


Cały czas poszukuję, uczę się, odkrywam nowe techniki. Ogromny wpływ na moją twórczość miała książka Kim Reygate "Stemplem i tuszem". Do dzisiaj jest moją wielką inspiracją i skarbnicą wiedzy. To z niej dowiedziałam się o stemplowaniu, embossingu, wykorzystaniu kredy.


Pierwszą scraperkę, którą poznałam i która uczyła mnie podstawowych technik była Filka. Dzięki niej pokochałam strzępienie papieru i tuszowanie brzegów.
Kolejną inspirację znalazłam na blogu u Zielonookiej - kwiatki z organzy. Beatka podzieliła się wiedzą na temat ich robienia. Kwiaty te długo gościły w moich kartkach i są mi bardzo bliskie.


Maj1309 spowodowała, że rozpoczęłam pracę z grubaskami, czyli notesikami. Od niej dostałam pierwszego grubaska, który służył mi za inspirację. Od tamtego czasu powstało ich wiele.


Wielki wpływ wywarła na mnie podróż Brises do Chin i jej bezpośrednia relacja stamtąd. Zainteresowałam się kultura Wschodu i orientalnymi motywami.


Osobą, która również spowodowała, że otworzyłam się na nowe formy jest Oliwka. Z cierpliwością stoika tłumaczyła mi tajniki robienia albumów i notesów, za co jestem bardzo jej wdzięczna. Zbiegło się to z odkryciem przepięknych, klimatycznych papierów Graphica 45. Moja miłość od pierwszego wejrzenia, która jeszcze długo będzie trwać.


Jestem uzależniona od trymera, kleju magik, tuszy archival i distressów, embossingu na gorąco, ćwieków, stempli i koronki.
Nie odważyłam się jeszcze robić scrapów. Mam również kilka niespodzianek, ale żeby je pokazać, muszę do nich dojrzeć ;-)

Wielkie wrażenie w Polsce cały czas robi na mnie twórczość wielu scraperek. Najbardziej cenię prace:
Karoli - za delikatność prac, a jednocześnie ilość użytych elementów, które tworzą piękną kompozycję i nigdy nie jest ich za dużo,
Agnieszki - za kreatywność formy i lekkość dobierania kolorów oraz dodatków,
Cynki - za zabawę słowem i obrazem

W kwietniu minie rok od założenia bloga. Moja droga się zmienia, ewoluuje. Myślę, że jeszcze duży wpływ na moją twórczość będzie miał Tim Holtz. Cieszę się bardzo, że jeszcze tak dużo możliwości przede mną.

autor: Lena_wz

16 lutego 2010

Kurs na wykorzystanie papieru fotograficznego


Kolejnym kursem, jakim chcemy się z Wami podzielić, jest przygotowany przez CALISTĘ kurs na wykorzystanie papieru fotograficznego do robienia grafik (przydatnych także w scrapbookingu):
Wyrównaj z obu stron
Prezentowany papier to jeśli dobrze pamiętam naświetlony i wywołany papier fotograficzny. Takie ścinki jakie zostają fotografowi po wywołaniu i docięciu zdjęć. Im ciemniejszy kolor papieru tym ciekawsze efekty można uzyskać. Papiery mogą być matowe lub błyszczące, nie robi to żadnej różnicy w pracy, tylko podobnie jak w przypadku zdjęć, zależy co się komu podoba (ja osobiście nie lubię widoku palców odbitych na błyszczącym papierze).
Rodzaje papieru.


Potrzebne materiały.


- papier fotograficzny,
- pędzelki
- kubeczek lub pojemniczek z czysta wodą
- ostre narzędzia (mi najlepiej sprawdzają się pilniki ale mogą to być wszelkiego rodzaju rylce, patyczki czy inne narzędzia)
- warto mieć pod ręką chusteczkę do wytarcia nadmiaru wody lub zebrania tego co zeskrobiemy.
Wybieramy kawałek papieru, docinamy do potrzebnego formatu.


Przygotowana kartkę moczymy wodą za pomocą pędzelka. Można pomoczyć całą kartkę lub tylko miejsce w których chcemy zacząć rysunek.


Namoczony papier zmieni kolor z czarnego na ciemno niebieski. Wybranym narzędziem drapiemy wzór na mokrym papierze.


Kolorystyka wydrapywanego wzoru jest zależna od siły nacisku, oraz tego jak bardzo wilgotny jest papier.*
Gotowy obrazek należy spłukać pod bieżącą wodą w celu pozbycia się niepotrzebnych resztek zeskrobanych z papieru, pozostawić na kilkanaście minut do wyschnięcia.


Tym sposobem można stworzyć przeróżne wzory całych kartek lub ich elementy.


Jak widać na powyższych przykładach papier wcale nie musi być idealnie czarny aby uzyskać ciekawy efekt.

* Kolorystyka wydrapanych elementów.
Drapiąc suchy papier zawsze uzyskamy białe rysy. W przypadku mokrego papieru im mocniejszy będzie nacisk tym wzór będzie jaśniejszy. Od bardzo jasnego żółtego, prawie białego, do ciemnego pomarańczu i czerwieni. Uzyskanie kolorów pomarańczowych i czerwonych wymaga
delikatności i nie bardzo ostrego narzędzia, aby nie ścinało zbyt wielu warstw papieru.

Poniższe zdjęcie obrazuje przybliżone możliwości kolorystyczne (zdjęcie z lampą błyskową i bez).
Od lewej pierwsza kreska to papier suchy, dalej w prawo drapane na mokro jasno żółte rysy do intensywnie czerwonych.


Życzę udany prób i wielu pięknych prac :)