1 maja 2020

„Obyś żył w ciekawych czasach...” - czyli o ATC słów kilka


„Obyś żył w ciekawych czasach...”

tak właśnie Chińczycy życzyli swoim wrogom. 
Ja nie życzę tego, bo przecież te „ciekawe czasy” nie zależą od nas. Np. teraz – dzień do dnia podobny, ściany domu już nieco ciasne. Świat przez okno ciągnie, a tu szlaban…
Mój każdy dzień wygląda dość podobnie : od rana – komunikatory, wiadomości, statystyki zachorowań, obrazki i memy. Śniadanko i… „co by tu zrobić???
            W mieszkaniu ogrom pracy poremontowej. Na stole sterta „przydasi”, by spędzić czas kreatywnie, a ja patrzę przez okno na kolorową wiosnę i trafia mnie, że nie mogę wyjść do parku, który… mam po drugiej stronie ulicy.
            Wymyśliłam więc sobie, że będę „dokumentować”swoje „stany ducha” kolekcją ATC (Artistic Trade Card) .

Zaczęło się niewinnie (17.03.20):

- określanie czasu i warunków remontu mojej kuchni- sklepy budowlane, poprawki projektu 



- był czas na myślenie o tym, co będzie po… pandemii:


- i marzenia o malowaniu i przekuwaniu stanów ducha na obrazy 


Potem statystyki zachorowań zaczęły szybować w górę: 


Przepisy coraz mocniej ograniczały swobodę, a wyobraźnia podsuwała wcale nie „różowe”obrazy, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami mieszkań:


Każde nowe ograniczenie wzbudzało tęsknotę za wiosna i swobodą: 


Bo wiosna nic sobie nie robiła z naszego zamknięcia.


Potem przygotowania do Świąt: 


W ogrodzie kwitła forsycja, na balkonie bratki: 


Przyszła w końcu Wielkanoc, a ja nie wysłałam ani nie zrobiłam (jak zawsze od lat) kartek: 


Z myślenia o zamkniętych możliwościach podróżowania powodowały powrót do starych albumów 


Aż poczułam, że zaczynam się czuć” jak słoń w cyrku”, z trudem łapiący równowagę: 


Stąd pomysł, żeby się z wami podzielić…


A jak Wy sobie radzicie ? Czy te wymuszone wakacje pozwalają rozwinąć Waszą kreatywność???

Pozdrawiam, 
Zuzanna

2 komentarze:

ZuzAnna pisze...

Kruliku, chyba nie masz spania.
Dzięki za wpis. Ciągne ten sposób rozładowania stresu nadal i nadal w tej formie.
Będę wdzięczna za uwagi innych.

oshin pisze...

Świetne! Ja ciągnęłam kwiecień calineczkami też trochę po to, żeby mieć codzienną odskocznię do "robótek" :) acz ja izolację znoszę całkiem dobrze, bo ja domowe stworzenie jestem.