Najbliższe spotkanie:




12 kwietnia 2015

Dekupażowe początki - prosty sposób na ozdobienie skrzyneczki

Witam wszystkich serdecznie, to mój pierwszy post na blogu Kwiatu Dolnośląskiego. W ramach dekupażowej rozgrzewki chcę przedstawić  mój sposób na prostą szkatułkę :)



To będzie taka dziewczyńska skrzyneczka, słodka i lekko shabby :). Wykorzystamy serwetkę, sklejkowy dekor oraz szablon. Przyda się też oczywiście klej, lakier, farba (biała i czarna) i kilka narzędzi :)


Surowe drewno najpierw zagruntujemy - w tym przypadku białą farbą zmieszaną  pół na pół z wodą - po wyschnięciu drewno lekko się najeży :) i o to chodzi - wystarczy przeszlifować i następne warstwy preparatów nie będą już powodowały tak gwałtownej reakcji, co nie znaczy, że ominie nas dalsze szlifowanie :)


Kolejnym krokiem jest pomalowanie boków skrzynki na wybrany kolor - barwimy białą farbę odrobiną czerni, żeby uzyskać jeden z odcieni szarości występujących na serwetce. Po wyschnięciu pierwszej warstwy, lekko ją szlifujemy i kładziemy drugą. Tak samo traktujemy sklejkowa baletnicę.


Teraz zajmiemy się ozdabianiem wieka. Serwetka będzie przyklejona w całości, dlatego zrobimy to znanym i sprawdzonym sposobem na żelazko. Smarujemy powierzchnię klejem (akurat mam Mod Podge, jednak czasem korzystam na tym etapie z Wikolu i efekt jest ten sam). Warstwa ma być dość gruba i równomierna. Gdy klej wyschnie przykładamy na wieko serwetkę (tylko wierzchnią warstwę), na nią papier do pieczenia i prasujemy (żelazko ustawione na najwyżej dwie kropki). 


Dotąd było łatwo :), przed nami trudniejszy moment - wystygniętą  serwetkę trzeba zabezpieczyć. Tutaj już według mnie Wikol nie wystarczy, a lakier jest zbyt rzadki, najlepszy jest klej do dekupażu - być może jest bardziej lepki, albo ma inne tajemnicze cechy :). Szerokim, miękkim pędzlem, zdecydowanymi ruchami, bez poprawek nanosimy dość grubą warstwę kleju i zaklinamy serwetkę, żeby się nie pomarszczyła :) Suszymy... Ufff... udało się :) Możemy teraz położyć warstwę lakieru.

W nagrodę pobawimy się szablonem :) Przymierzamy, dopasowujemy i wybieramy najlepsze jego położenie. Wykorzystałam koronkowy wzór zarówno do ozdobienia boków szkatułki, jak i sylwetki baletnicy. Używam pasty Fluggera zmieszanej z odrobiną wody - dzięki temu staje się bardziej plastyczna. Nakładamy ją starą kartą kredytową posuwistym ruchem i zaraz potem ostrożnie zdejmujemy szablon. 


Kiedy cały wzór wyschnie, szlifujemy go delikatnie i pokrywamy lakierem - to zabezpieczy nasz relief przed zabrudzeniem i dodatkowo go utwardzi.

Moim zdaniem ta piękna serwetka jest jednak trochę zbyt wyrazista jako tło dla baletnicy, dlatego spróbujemy rozjaśnić ją biała farbą. Farbę mieszamy z odrobiną wody - powiedzmy jedna część wody na trzy części farby. Nakładamy ją pędzlem, a potem rozcieram wacikiem. Na serwetce powstaje delikatny biały film. 


Powoli zbliżamy się do końca pracy. Wykończymy wnętrze - należy je kolejno zagruntować przeszlifować i pomalować. Żeby nie było zbyt monotonne, użyjemy innego szablonu i farby do ozdobienia go. Po wyschnięciu farby lekko przecieramy kwiatki papierem ściernym, dzięi czemu staną się bardziej transparentne, potem lakierujemy całe wnętrze, znów szlifujemy, lakierujemy... i wystarczy :)


Na koniec musimy jeszcze co najmniej raz zalakierować całość i przyklejamy baletnicę. 


I już :) Zrobione. Kto dotrwał do końca? :)


Trudno mi określić czas potrzebny do wykonania tej pracy. Poszczególne etapy są rozdzielone suszeniem, można je oczywiście przyśpieszyć używając suszarki, ja jednak wynosiłam skrzynkę na słoneczko, bo w międzyczasie powstawał obiad, ciasto i pewnie tysiąc innych rzeczy :) Na pewno więc potrzeba kilku godzin i dodatkowo, aby wszystkie preparaty dobrze się utwardziły powinna minąć jeszcze jedna doba.

Dziękuję za uwagę, pozdrawiam wiosennie :)
Ola Wu

7 komentarzy:

DOBROSŁAWA pisze...

Kursik super, a szkatułka jest piękna

DOBROSŁAWA pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Klimju pisze...

Świetny kurs, wszystko prosto wytłumaczone. Na pewno go wykorzystam, zwłaszcza że zaczynam coś tam działać w tej technice. Śliczna szkatułka wyszła. Pozdrawiam serdecznie :-)

a-lenka pisze...

Piękna skrzyneczka wyszła i do tego dokładnie pokazane co i jak krok po kroku. Jeśli ktoś będzie zainteresowany spróbowaniem swoich sił w tej technice, na pewno da rade, a zachęcam bo decoupage daje wiele możliwości i można go łączyć z innymi technikami, co daje świetne efekty :)
Pozdrawiam Alina

Anna - Krulik pisze...

Jak tak to opisujesz to nie wydaje się trudne :D Fajny kurs, dzięki!

MargoLa pisze...

Super kursik. Decupage był mi bardzo daleki, można też powiedzieć, że się go bałam. Po tym kursie jest mi do niego bliżej i może kiedyś się odważę ... ale nie wiem czy wystarczy mi cierpliwości na wysychanie :p Pozdrawiam

Madeleine pisze...

Bardzo piękna szkatułka :) Fajny kursik :)