Najbliższe spotkanie:




24 maja 2020

Dzień Pac-Mana

W piątek minął nam dzień Pac-Mana, chyba każdy z Was wie kim jest żółty i okrągły jak kulka Pac-Man zjadający białe kropki i uciekający prze duszkami :) Z okazji tego święta przygotowałam dla mojego szwagra kartkę z okazji urodzin z tym właśnie motywem przewodnim.



Żeby było ciekawiej kartka nie będzie w kształcie samego Pac-Mana, tylko duszka. 
Do wyboru były 4 kolorki, trafiło na niebieskiego w ulubionym kolorze szwagra.




Początkowo kartka nie miała być duszkiem, tylko czarną planszą z gry ale stwierdziłam, że jednak
 będzie duszek a przestrzeń na życzenia umieszczę na czarnym papierze - niby planszy.




Oczywiście jak plansza do Pac-Mana to muszą być białe 
kropki które kulek zjadał uciekając przed duszkami.



Sam kulek również znalazł się na kartce, wycięłam sześć Pac-Manów w różnym stadium otwarcia paszczy ;) 
I te sześć żółtych kulek dodatkowo urozmaiciło kartkę będąc myślnikami 
od których zacznę wypisywać kolejne zdania z życzeniami.



Planszę na życzenia umieściłam na obydwóch stronach, wspominane wcześniej kropeczki które Pac-Man 
zjada oraz sam kulek w sześciu wersjach gdzie ostatnia z najbardziej rozdziawioną paszczą
czai się już na soczyste jabłuszko :)



Kartka uniwersalna dla osoby w każdym wieku ;) 
I dla prawie czterdziestoletniego szwagra i dla młodszego dziecka :D


USAGI

18 maja 2020

Layout na Dzień Morza

Za dwa dni wypada Europejski Dzień Morza, nie mogłam się powstrzymać przed wykonaniem kolejnego w tym roku layoutu.


Co prawda okoliczności nie sprzyjają swobodnemu podróżowaniu czy planowaniu wakacyjnych wojaży, zawsze jednak można powspominać podróże już odbyte, nieważne jak dawo temu.


Baza pracy powstała z jednego arkusza papieru kraftowego i jednego arkusza papieru scrapowego, przedartego na trzy pionowe części. Wzory na obu stronach pasowały do tematu, jakim jest wieczorny spacer po plaży.


To chyba pierwszy mój layout, w którym nie dodałam żadnego papieru jako obramowania zdjęcia. Odbitka ma białą ramkę i moim zdaniem w zupełności to wystarcza.


Urozmaiceniem i ozdobą pracy są różne faktury: gaza, chlapania gęstym białym tuszem akrylowym oraz duże i małe kryształki. Krawędzie papierów zostały postarzone ostrzem nożyczek i potuszowane tuszem distress.

Jestem zadowolona z efektu. Layout stoi na półce i przywołuje miłe wspomnienia. A wy jaką pracę wykonałyście ostatnio dla siebie?


Pozdrawiam serdecznie, Ania K.

11 maja 2020

Recyklomania - Zegar z deski kuchennej


Cześć Kochani :-)



Dzisiaj jedenasty dzień miesiąca czyli pora na kurs z udziałem przedmiotów pochodzących z domowego recyklingu.
Tym razem padło na drewnianą deskę do krojenia, z której stworzę kuchenny zegar w wiejskim stylu.
Praca będzie łatwa i przyjemna a wszystko za sprawą papierów ryżowych od ITD Collection z cudownymi grafikami zwierząt gospodarskich :-)



Serdecznie zachęcam do wspólnego tworzenia ze mną:


 Lista materiałów:
- duża drewniana deska do krojenia,
- papiery ryżowe lub trójwarstwowe serwetki obiadowe z wybranymi grafikami,
- klej do decoupage, preparat podkładowy, farby akrylowe: biała, brąz, ochra, bezbarwny matowy lakier zabezpieczający.
- kompletny mechanizm do zegara ściennego + baterii,
 oraz inne materiały ozdobne wg uznania.
U mnie dodatkowo:
- pasta strukturalna, szablon z cyframi, szablon w romby, drewniane patyczki do lodów,
 metalowa owalna baza pod kaboszon, pasek materiału jutowego, kawałek szarej tektury

oraz narzędzia:
 różnej wielkości pędzle, wiertarka + odpowiedniej grubości wiertło, szpatułka, papier ścierny, pistolet z klejem na gorąco.



 Pracę zaczynam od dokładnego umycia i odtłuszczenia powierzchni deski,
oraz delikatnego przeszlifowania papierem ściernym oraz odpylenia.
Tak przygotowane podłoże pokrywam warstwą przezroczystego podkładu.




Po dokładnym wyschnięciu warstwy podkładowej, 
krawędzie deski maluję brązową farbą akrylową.




Kolejnym krokiem jest pokrycie całej powierzchni deski białą farbą akrylową.




Gdy nałożona farba jest sucha, robię miejscowe przecierki, odręcznie maluję
imitację pionowych, wąskich deseczek używając różnych kolorów farb. 
Czynności te wykonuję niezbyt starannie aby uzyskać efekt 
deski po "przejściach" czyli starej i zniszczonej ;-)




 Kolej na zaplanowanie części dekoracyjnej - u mnie w roli pierwszoplanowej 
wystąpi drób domowy czyli kurki i kogucik - wydarte z arkusza papieru ryżowego.
Cała otoczka pracy wyglądem będzie nawiązywać do klimatu gospodarskiego.
Między innym powstanie przestrzenny płotek z patyczków po lodach.




 Zaplanowaną kompozycję przyklejam na stałe. 
Papier ryżowy - za pomocą kleju do decoupage natomiast patyczki - klejem na gorąco :-)



Teraz czas ozdobić górną część zegara. U mnie powstaną cegiełki, 
wycięte z tektury i pomalowane farbami akrylowymi



 Cegiełki zostały przytwierdzone na stałe za pomocą kleju do decoupage.




 Kolej na cyferblat - a tu pełna dowolność w doborze kształtu, rodzaju i koloru cyferek.
Ja umieściłam tylko cztery cyfry arabskie, korzystając z szablonu
od ITD Collection:



 Ponieważ lubię prace na bogato, miejscowo naniosłam 
dekor w romby, również przy pomocy szablonu. 
Gdy dekoracja jest gotowa, odkładam zegar do całkowitego wyschnięcia
co najmniej na 12 godzin a potem zabezpieczam dekorację bezbarwnym lakierem.



Ja postanowiłam jeszcze dołożyć coś od siebie czyli
malutki ale bardzo wdzięczny ozdobnik:-)
W tym celu wnętrze metalowego elementu pomalowałam na kolor biały.





Z papieru ryżowego wycięłam potrzebny element i wkleiłam go do środka.
Po wyschnięciu zabezpieczyłam kilkoma warstwami lakieru.



Teraz pora na montaż mechanizmu napędowego do mojego zegara.

 
W tym celu zaznaczam miejsce, w którym przewiercę dziurę pod mechanizm,
dobieram wiertło o odpowiedniej grubości i ostrożnie nawiercam deskę.
Przykręcam mechanizm, nakładam wskazówki i wkładam baterię.
Do górnej części deseczki przywiązuję owalny dekor sznurkiem jutowym.
 


GOTOWE



Teraz wystarczy zawiesić zegar na ścianie, usiąść przy filiżance aromatycznej kawusi
i zajadając się domowym ciastem z rabarbarem, podziwiać efekty swojej pracy ;-)


I jeszcze szybki rzut oka na kilka szczegółów :-)
























Prawda że fajnie, swojsko i stylowo? ;-)))


Kochani, zachęcam do wykonania podobnej pracy i pochwalenia się jej efektami.
Będzie mi miło, jeśli udostępnicie u siebie link do mojego kursu i oznaczycie źródło,
z którego czerpaliście inspirację.



Życzę miłej, twórczej zabawy i pozdrawiam serdecznie :-)))

Inka


8 maja 2020

Dzień Bibliotekarza - 8 maja

Kto już tęskni za możliwością posnucia się wzdłuż bibliotecznych półek? Ja bardzo. Na pocieszkę uszyłam sobie kolejną oprawkę na książkę. Kolejną, bo powstają takie co jakiś czas, lubię biblioteczną książkę odziać w takie ubranko, jest wtedy przez chwilę bardziej moja. I nie muszą wszyscy w pociągu wiedzieć, co czytam. Podobne szyłam też na kalendarze książkowe, by przetrwały cały rok służby. 
Okładka uszyta jest  z dżinsu i resztek męskiej koszuli. Pełen recykling. Magiczny kwiat malowałam farbami do tkanin. 








Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli się spotkać w bibliotece.
Pozdrawiam majowo
Ola Wu

1 maja 2020

„Obyś żył w ciekawych czasach...” - czyli o ATC słów kilka


„Obyś żył w ciekawych czasach...”

tak właśnie Chińczycy życzyli swoim wrogom. 
Ja nie życzę tego, bo przecież te „ciekawe czasy” nie zależą od nas. Np. teraz – dzień do dnia podobny, ściany domu już nieco ciasne. Świat przez okno ciągnie, a tu szlaban…
Mój każdy dzień wygląda dość podobnie : od rana – komunikatory, wiadomości, statystyki zachorowań, obrazki i memy. Śniadanko i… „co by tu zrobić???
            W mieszkaniu ogrom pracy poremontowej. Na stole sterta „przydasi”, by spędzić czas kreatywnie, a ja patrzę przez okno na kolorową wiosnę i trafia mnie, że nie mogę wyjść do parku, który… mam po drugiej stronie ulicy.
            Wymyśliłam więc sobie, że będę „dokumentować”swoje „stany ducha” kolekcją ATC (Artistic Trade Card) .

Zaczęło się niewinnie (17.03.20):

- określanie czasu i warunków remontu mojej kuchni- sklepy budowlane, poprawki projektu 



- był czas na myślenie o tym, co będzie po… pandemii:


- i marzenia o malowaniu i przekuwaniu stanów ducha na obrazy 


Potem statystyki zachorowań zaczęły szybować w górę: 


Przepisy coraz mocniej ograniczały swobodę, a wyobraźnia podsuwała wcale nie „różowe”obrazy, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami mieszkań:


Każde nowe ograniczenie wzbudzało tęsknotę za wiosna i swobodą: 


Bo wiosna nic sobie nie robiła z naszego zamknięcia.


Potem przygotowania do Świąt: 


W ogrodzie kwitła forsycja, na balkonie bratki: 


Przyszła w końcu Wielkanoc, a ja nie wysłałam ani nie zrobiłam (jak zawsze od lat) kartek: 


Z myślenia o zamkniętych możliwościach podróżowania powodowały powrót do starych albumów 


Aż poczułam, że zaczynam się czuć” jak słoń w cyrku”, z trudem łapiący równowagę: 


Stąd pomysł, żeby się z wami podzielić…


A jak Wy sobie radzicie ? Czy te wymuszone wakacje pozwalają rozwinąć Waszą kreatywność???

Pozdrawiam, 
Zuzanna