Witajcie!
Dzień
Niespodziewanego Całusa minął wprawdzie - 24.02, ale trudno
pominąć tak miły temat…”Całuśność”, to generalnie temat
trochę wstydliwy, trochę pomijany, a ważny.
W
rozwoju małego dziecka pocałunek ze strony opiekujących się nim
dorosłych, jest naturalnym okazywaniem i odczuwaniem bliskości.
Ewoluuje wraz z wiekiem, robi się bardziej świadomy. Przechodzi
przez etap fascynacji rodzicem tej samej płci i objawia się chęcią
„ożenienia z mamusią”, czy wyjścia za tatusia” - to wszystko
normy rozwojowe!!
W
okresie dojrzewania jego (całusa) znaczenie diametralnie się
zmienia – to wstęp do uczucia miłości, fascynacji, zauroczenia.
Okazujemy
swoje przywiązanie także naszym pupilom.
Ileż
to razy całusy dostawał nasz ulubiony piesek, kot, czy inne
zwierzątko :)
Całus
w różnych częściach świata jest używany przy powitaniach i
pożegnaniach.
Czasem
2, czasem 3 razy w każdy policzek, czasem z poklepywaniem po
plecach, gdy robią to zwłaszcza mężczyźni.
Są
pocałunki „historyczne”, które zamiast radości zapowiadają
zdradę i cierpienie (Judasz,czy zdradzający Cezara).
Dla was
jednak przywołałam temat, by przypomnieć tym, którzy stracili
dziecięca spontaniczność, że okazywanie w ten całuśny sposób
sympatii czy bliskości, jest wciąż na czasie.
Zaskoczcie
więc kogoś takim NIESPODZIEWANYM CAŁUSEM.
Tylko
ostrożnie!!! Żebyście niechcący nie zaburzyli relacji w czyjejś
rodzinie !
(to
oczywiście żart).
Zuzanna
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza