29 lipca 2015

Gość w dom: Frezja

Dzisiaj na naszym blogu gościmy kolejną bardzo zdolną osóbkę, którą jest Frezja z bloga Fiori di fantasia.
Przygotowała ona dla Was ciekawy mini kursik na recyklingowy album w pudełku.


1. Wybieramy pudełko, które odpowiada nam wielkością, otwieramy je po sklejonych bokach i sekcjonujemy. Przyklejamy taśmą dwustronną do papieru, zostawiając małe szczeliny na zagięcia.


2.  Zaginamy brzegi papieru, chowając je do środka.


3. Po obklejeniu całej jednej strony pudełka powinniśmy otrzymać coś takiego:
 

4.Wklejamy środek i baza pudełka gotowa. 


5. Wycinamy pasek brystolu i zaginamy go w ten sposób:


Ja zostawiłam szerokie przestrzenie między stronicami ponieważ przewiduję, że mój albumik będzie bogato ozdobiony.

6. Obklejamy papierem harmonijkę, i możemy zostawić ją ruchomą lub na stałe przykleić ją do pudełka. Pozostaje nam tylko dowolnie ozdobić nasz albumik i wstawić foto.

Mam dla Was przykładowe strony albumu:


Oraz gotowe ozdobione pudełko, które prezentuje się tak:




Pozdrawiam,
Frezja

27 lipca 2015

12x12 z taśmą washi #4

Gotowi na nową porcję inspiracji? Bo ja tak Na Dolnośląskich Letnich Warsztatach Craftowych uzupełniłam moje zapasy taśmy washi, wiec trzeba puścić je w ruch!

# 1

Zaczniemy od słoiczka na różnego rodzaju pisadła. Na biurku stoi mój podręczny, szklany pojemnik z najczęściej używanymi cienkopisami i markerami, czas go ozdobić.



Przy tego typu bryle, która nie ma prostych ścianek, a pod lekkim kątem, dobrze jest nakleić taśmę pod skosem. Gdybym chciała nakleić ją w poziomie dookoła, musiałabym ją brzydko wygładzić ze zmarszczkami. Klejąc skosem, dopasowuje taśmę do kształtu powierzchni.




# 2

A jak pojemnik na pisadła, to i same pisadła.


Dane kolory obkleiłam zbliżonymi barwami taśm washi, aż chce się pisać!


Możemy obkleić każdy rodzaj pisadła. Ja zabrałam się za cienkopisy, długopisy, markery i pisaki do płyt. W planie były jeszcze ołówki.



# 3

Jednym z najbardziej podstawowych i najczęstszych zastosowań washi jest ozdabianie ramek na zdjęcia.


Tutaj zastosowałam washi w bardzo prosty sposób, oklejając ramkę symetrycznie na każdym boku. Dodałam jeszcze trochę taśmy w środku, przyklejając samo zdjęcie do tła, acz po tym zabiegu taśma zaczyna już trochę przytłaczać zdjęcie.


Przy kolejnej ramce poszalałam trochę bardziej. Więcej na ciapanych kolorów, taśma na samym zdjęciu, później napis na szybce, obklejenie powierzchni ramki oraz przyklejenie taśmy w powietrzu, na rogu, pomiędzy dwoma bokami ramki.




Pamiętajcie, że możliwości jest wiele. Ogranicza Was tylko wyobraźnia (i brak materiałów pod ręką).


# 4

Ramkę na zdjęcia z taśmy washi możemy zrobić również na ścianie.


Oczywiście nie musi to być zwykła, foremna, symetryczna ramka. Możemy po prostu przyczepić washi tape zdjęcia do ściany.





# 5

Jeżeli jesteś posiadaczem futerału na okulary i często go używasz - nadaj mu nowego wyglądu! Dzięki strukturze taśmy, możesz zmieniać jego design nawet co tydzień! Dodaj sobie w życiu więcej radosnych szczegółów!


 Futerał po transformacji wygląda o wiele sympatyczniej.


# 6

Często malujesz paznokcie? Masz dużo lakierów? Ozdób zakrętki pojemniczków, dzięki temu szybciej zorientujesz się który kolor jest w której buteleczce, oraz nadasz swojemu życiu więcej uśmiechu!



# 7

Kolejne zastosowanie jest dość nietypowe, ale na pewno spodoba się Twoim młodszym dzieciom. Ozdóbcie razem swoje kaski rowerowe. Idealne połączenie kreatywnej i funkcjonalnej zabawy.


Daj ponieść się wyobraźni!



# 8

W nawiązaniu do "kącika meblowego" czas obkleić jedno z naszych podstawowych narzędzi pracy - biurko.


# 9

 Hmmm niebawem rozpocznie się nowy rok szkolny, to może by tak globus?


# 10

W tak gorące dni, czas na zimnego drinka albo soczek. A jak zimne napoje, to parasolki do drinków.


# 11

Poza przyklejaniem zdjęć (czy karteczek z informacjami) do ściany za pomocą washi, możemy przyczepić je również kolorowymi pinezkami. Oczywiście ozdobionymi naszą ulubioną taśmą.


# 12

Na koniec polecam serdecznie ozdobienie domowej lampy bezpośrednio wyklejając ją w różne wzorki, czy tak jak na zdjęciu - chorągiewkami ozdobionymi taśmą.




Mam nadzieję, że każdy z Was wykorzysta w praktyce choć jeden z przedstawionych rozwiązań, zachęcam do dzielenia się zdjęciami Waszej twórczości.
USAGI

23 lipca 2015

Przygody z filcem ciąg dalszy - czyli czego potrzebujemy, by zacząć szyć z filcu


Witajcie.
Z lekkim poślizgiem, ale jestem.
Dziś dalsza część moich filcowych poczynań.
Prosiliście o kurs na kwiatka - obiecuję, że takowy przygotuję w następnym moim poście dotyczącym filcu.
Tym razem chciałabym powiedzieć coś o podstawach szycia z filcu.
Powiem zatem coś o używanych przeze mnie ściegach, o tym gdzie kupić fajny filc
oraz czym wypchać uszytki.
Gotowi?!
No to zaczynamy.
Żeby szyć z filcu potrzebujemy: filcu ;), igły, nici, nożyczek, czegoś do wypełnienia.
To są oczywiście podstawowe i niezbędne elementy, bez których nasza przygoda z filcem nie byłaby możliwa. Oczywiście fajnie jest posiadać inne gadżety typu: guziki, półperełki, wstążki, tasiemki, kokardki, zawieszki, kwiatki, cekinki i inne, ale bez nich możemy się obejść.

ŚCIEGI
Ja używam trzech  ściegów:

Ściegu fastrygowego ...

 
Ściegu za igłą, który wygląda tak...


Ściegu dzierganego ...



FILC
Bardzo długo szukałam dobrego filcu. Powiem szczerze, że każdy z którym miałam/mam do czynienia miał mniej lub więcej wad. Wiem również, że istnieje filc idealny, który można zakupić poza granicami naszego kraju. Niestety jest on poza zasięgiem moich możliwości zarówno fizycznych jak i finansowych.
Powiem może zatem o tym z którego  miałam przyjemność tworzyć.
Pierwszym moim filcem, z którym miałam styczność był filc z empiku, którego zdecydowanie nie polecam. Fakt jest on miękki i przyjemny w dotyku, ale za to rwie się pod igłą;)
Kolejnym filcem, na którym pracowałam był filc z allegro i tu też jest ogromny wybór, zarówno pod względem firm, wielkości - można go bowiem kupić w różnym formacie na sztuki, w paczkach oraz z belek czy też kolorystyki. I tu też należy wystrzegać się filcu, który zwany jest przez sprzedającego niemieckim, bo ten podobnie jak z empiku jest zbyt cienki i rwie się pod igłą. Śmiałam się nawet kiedyś, że przy niemieckim filcu to on chyba leżał. Ogólnie filc z allegro jest w miarę przyzwoity, jego cena waha się w granicach 0,90 do 3 zł. Jego podstawową wadą jest to, że jest bardzo sztywny i marszczy się przy szwach;) Poza tym intensywniejsze kolory typu czerwony, potrafią farbować po zetknięciu z wodą.
Bardzo fajny i przyjemny w pracy jest filc firmy MONA, ja kupuję go u Kasi o TU.
Biorąc pod uwagę jego jakość, cena jest przystępna, jest milusi w dotyku i fajnie się z niego szyje.
Dla mnie zdecydowanie nr 1 z wyżej wymienionych.

 
CZYM SZYĆ?!
Tak na prawdę do szycia z filcu możemy użyć nawet zwykłej nici krawieckiej oby tylko nie była ona zbyt gruba. Ja najczęściej do tego celu używam muliny adrianny, którą dzielę na 3 części. Czemu akurat ta mulina nie inna?! Wybrałam ją ponieważ jest śliska i łatwo się dzieli oraz nie supli  się podczas szycia.
Jej dodatkowym atutem jest duży wybór kolorów.
Jeśli chodzi zaś o igłę to należy zwrócić uwagę, by była ona w miarę cienka i ostra.



NOŻYCZKI
Jeśli o nie chodzi to tak na prawdę ich wybór jest kwestią indywidualną każdej osoby. Jedni będą szukali małych i zgrabnych nożyczek dzięki którym wytną drobne elementy, dla innych zaś - podobnie zresztą jak dla mnie nie będzie to miało znaczenia. Dla mnie nożyczki muszą być ostre i w miarę cienkie - drobne elementy wycinam również takimi nożyczkami.

WYPEŁNIENIE
Niektórzy kupują specjalne wkłady z wypełnieniem na allegro lub w sklepach internetowych.
Ja swoje filczaki wypełniam wypełnieniem z poduszek z ikea.
Są tanie - ich cena to ok 5 zł i jak dla mnie niezastąpione.


PRZENOSZENIE WZORU NA FILC
 To proste. Rysujemy szablon najlepiej na czymś sztywnym, wycinamy go i za pomocą ołówka lub specjalnego flamastra, który można zmyć, odrysowujemy go na filcu.
Bądź tak jak ja szablon przypinamy do filcu za pomocą szpilek i bezpośrednio wycinamy dany element.

Jeśli coś o czym tu napisałam jest dla Was niejasne, albo chcielibyście dowiedzieć się coś jeszcze na temat filcu - pytajcie na pewno odpowiem w miarę swoich możliwości i swej wiedzy oczywiście.
W następnym filcowym poście zdradzę Wam kilka trików oraz pokarzę obiecany kurs na kwiatka.

Mam nadzieję, że moje informacje i małe doświadczenie okazały się pomocne.

Do zobaczenia za jakiś czas.
MargoLa

14 lipca 2015

2 w 1 czyli Dziecięce craftowanie i Przepiśnik razem!



Dzień dobry wszystkim!
dzisiaj będzie trochę nietypowo, ponieważ dzieci pokażą co można samemu latem zrobić w kuchni z owoców. Czyli Kuba i Hania zapraszają:


Po pierwsze KOKTAJL TRUSKAWKOWY według Hani
 (lub każdy inny: bananowy, porzeczkowy, jabłkowy, wiśniowy, ale bez pestek :))

Potrzebne są truskawki - nasze wyglądały tak:

dodajemy do nich cukier wanilinowy (tak pół paczki), cukier zwykły (nie za dużo) i maślankę na 1 kg truskawek najlepiej 1 litr maślanki.

 Wszystko wsadzamy do blendera albo używamy miksera i miksujemy. 

Gotowe wygląda tak: 

a tak wyglądam jak piję: 
Smacznego!

Po drugie Kuba zaprasza na KOMPOT CZEREŚNIOWY (ale to dopiero zimą:)). 
Mama kupiła dużo czereśni i po zjedzeniu części z nich, z reszty postanowiliśmy zrobić kompoty na zimę. 
To nasze czereśnie: 
 a to ja jak odrywam im ogonki:
 i wkładam do słoików:
Potem trzeba je posłodzić, zalać wodą i pasteryzować (czyli gotować słoiki w dużym garnku, ale to już robiła mama): 

Potem mama robiła jeszcze z czerwonej porzeczki dżem, a ja jej pomagałem obierać te porzeczki.

Może wy też zrobicie swoje przetwory? to nie jest takie trudne. 
Pozdrawiamy, 
Hania i Kuba