28 sierpnia 2014

4 Dolnośląskie JESIENNE Warsztaty Craftowe - ZAPRASZAMY!!

Witajcie! 
jesień zbliża się do nas wielkimi krokami, więc i my poczyniłyśmy pierwsze kroki w celu planowania



IV Dolnośląskich JESIENNYCH Warsztatów Craftowych
które w tym roku odbędą się
 
od 14 do 16 listopada 2014
rozpoczynamy w piątek o 16:00 
kończymy w niedzielę około 16:00 


A co się będzie działo? 
Warsztatowo będzie trochę skromniej niż latem ponieważ planujemy tylko około 25 warsztatów, swój przyjazd do nas zapowiedzieli (występują w kolejności alfabetycznej): 
Ayeeda, Bożena Milewska (malowanie na jedwabiu), Chanderella - Agata, Dobrosława, Ela Kreasfera, Ela Mazan, Immacola, Kasia Wróblewska, Kartkomania, Kreateria, Latarnia Morska,  Piekielna Owca, cała ekipa Ruchomej Pracowni, Ryszard Glegoła i Stefcia 
czekam jeszcze na potwierdzenie od kilku osób, dlatego o nich nie piszę.

część uczestników 4DLWC

Poza tym, jak zwykle będzie można zrobić zakupy
 (poniżej lista sklepów, które do tej pory zgłosiły chęć udziału w spotkaniu)
13 arts
 Galeria Rae
Goscrap
Kreasfera 
Kreateria
Magiczna Kartka 
Paper Passion 
Przyda-sie
Rapakivi
Retro Craft Shop
Scrap.com.pl
Scrapuj.pl
Wycinanka

Jeżeli któryś ze sklepów byłby jeszcze zainteresowany przyjazdem, proszę o kontakt - mamy jeszcze miejsca wystawowe na piątek i niedzielę. Szczegóły wyślę mailem. 
stoisko Scrap Pasji na 4DLWC
Przez trzy dni będą odbywać się darmowe pokazy z przeróżnych technik - w tej chwili już wiem, że odbędzie się pokaz malowania na jedwabiu prowadzony przez panią Bożenę Milewską, pokazy zapowiedziały też sklepy, mam nadzieję, że szczegóły będę mogła przekazać Wam już wkrótce. 
Oczywiście czekamy na dalszych chętnych! 
pokaz Dobrosławy na 4DLWC
W niedzielę do południa odbędą się darmowe warsztaty dla dzieci, na które już teraz zapraszam! 
Odbędą się wtedy m.in warsztaty ceramiczne, które poprowadzi pani Monika Adamczyk z pracowni Pasjonarnia. 
darmowe warsztaty ceramiczne dla dzieci na 4 DLWC
Oczywiście szykujemy dla Was konkursy (do przygotowania wcześniej) i wyzwania (do stworzenia na miejscu) z fantastycznymi nagrodami przygotowanymi przez naszych sponsorów (czyli sklepy przyjeżdżające do nas). 

zwyciężczynie jednego z konkursów na 4 DLWC

Na naszym blogu w zakładce O NAS są linki do blogowych wpisów dotyczących poprzednich imprez - zdjęć, zasad itd. Jakby ktoś był ciekawy jak to u nas wygląda lub chciał powspominać to serdecznie tam zapraszamy.

Kwiat Dolnośląski po IIIDLWC

Miejsce odbywania się imprezy pozostaje to samo, czyli: 

Akademia Terapii Naturalnych / Studium Edukacji Ekologicznej /Akademia Feng-Shui

ul. Starograniczna 28
(osiedle Popowice, dzielnica Fabryczna)
54-237 Wrocław
http://www.see.edu.pl/

I to chyba na razie wszystko. 
Zapisy na warsztaty planujemy rozpocząć na początku września mam nadzieję, że wszyscy prowadzący zdążą z opisami swoich warsztatów :) 

Pozdrawiam i do zobaczenia! 
Krulik
koordynator 4DJWC

23 sierpnia 2014

Przydasiowo - wstążki

Mamy dla Was dzisiaj kolejną garść pomysłów na przechowywanie naszych scrapowych/craftowych skarbów... tym razem pokażemy Wam jak składujemy wstążki.


Jedno z pudełek z cienkimi wstążkami wygląda tak:


Drugie pudełko jest z średnimi wstążkami 


Kolejne pudełko mam z szerokimi wstążkami:


I jeszcze koszyk z koronkami i wstążkami, który zawsze mam pod ręką:



Większość wstążek trzymam w pudełku:


Dostałam od Dobrosławy takie fajne nawijki (nie pamiętam jak się to fachowo nazywa:)) i część wstążek wygląda naprawdę elegancko:



Większość wstążek i koronek mam w dużym kartonowym pudełku:


Część z nich nawinięta jest na kartoniki:


Część tych, które od razu były na rolkach i które mają ciekawe wzory, trzymam w drugim mniejszym pudełku:



Kilka naszych koleżanek przyznało się, że ma bałagan we wstążkach, dlatego tym razem mamy dla Was tak mało inspiracji... Ale może za to Wy pochwalicie się swoimi sposobami na przechowywanie wstążek, tasiemek, koronek...?

Pozdrawiam,
Katrina 

14 sierpnia 2014

Recyklingowo: metki ubraniowe

Nie wiem czy tak jak ja macie bzika na punkcie wszelkich papierowych "skarbów", ale metki ubraniowe na pewno zdarzyło się Wam odłożyć do późniejszego twórczego użycia. 
Chociażby dlatego, że niektóre z nich mają świetne napisy i/lub obrazki:


Inne z kolei zrobione są z ciekawym tłem:


A jeszcze inne kuszą kształtem lub grubością tekturki:


Ja wykorzystałam swoje przy tworzeniu scrapów 30x30 cm... 
W pierwszym pełnią rolę bordera umieszczonego na okręgu:


Przy okazji oddając dziecięcy klimat tego layoutu:


Kilka metek wykorzystałam także jako dystans 3D, żeby podnieść nieco jeden z elementów mojego scrapa:


W drugim scrapie wkomponowałam metki tak, że są niezauważalne, stanowią po prostu element większej całości:


Większość metek użyłam w całości, ale z jednej wycięłam jedynie obrazek steru:


A na deser wpis w smashbooku, w którym także wykorzystałam metki z dziecięcych ubranek:


Oczywiście metki można też zamalować lub okleić i zrobić z nich chociażby tagi...

Mam nadzieję, że powyższe inspiracje pomogą Wam w twórczy sposób spojrzeć na odcinane od ubrań metki.

Pozdrawiam,
Katrina

10 sierpnia 2014

Dziecięce craftowanie - podróże kształcą :)


 Witajcie! 
Tak, podróże kształcą albo przynajmniej pokazują nowe możliwości :)
Chciałam Wam dzisiaj pokazać, jak inaczej może wyglądać plac zabaw dla dzieci.  


Może będzie to kiedyś oglądał jakiś projektant placów zabaw i poczuje się zainspirowany? kto wie :)
A może coś Wam się spodoba i wykorzystacie, któryś z pomysłów na swoim ogródku. Zapraszam do oglądania, bo zdjęć jest sporo.

W te wakacje (lipiec 2014) byliśmy na wyjeździe w Budapeszcie na Węgrzech i odwiedziliśmy plac zabaw w Millenaris Park. 
Bardzo nam się tu podobało - pomysłowo, ekologicznie, z nutką historii w tle, do tego ciekawie i na pewno nie nudno. 

Tutaj  chłopaki są w środku tego zamku - który cały, podobnie jak pozostałe sprzęty na placu, zrobiony został z drewna.

Bardzo, ale to bardzo :) podobały mi się te wszystkie drobiazgi dodawane niby zupełnie niepotrzebnie, a jakże uroczo:) 


to konstrukcja do wspinania - chyba wygląda ciekawiej niż zwykłe drabinki 

Huśtawka, na chyba 4 osoby: 

Zaraz przy wejściu stoją drzwi - jak dla nas przebój sezonu, chyba pierwszy raz w życiu nasze dziecko zafascynowane robiło przez 20 minut to samo!


otwieramy, wchodzimy i wychodzimy, otwieramy, wchodzimy i wychodzimy,
otwieramy, wchodzimy i wychodzimy,  otwieramy, wchodzimy i wychodzimy,
i jeszcze raz...

Kręcidła i karuzele -  tutaj jest trochę metalu:

ale za to na dachu jest kot: 

Słupek dekoracyjny, a z tyłu widać "tyrolkę":

to Ci co siedzą na słupku: 
 

Tajemniczy domek, który według Kajtka był pociągiem:

ale środek wyglądał tak: 

a tył tak:

Za domkiem stała koza:

Powóz (gołąb nie jest z drewna):

Ogólny widok placu - dla nas było niesamowite, że byliśmy jednymi z niewielu odwiedzających. Byliśmy tam około dwóch godzin, przez plac w tym czasie przewinęło się może w sumie 10 dzieci! 
Wydawało nam się, że coś nie tak z tym placem, ale to podobno kwestia tego, że na Węgrzech rodzi się bardzo mało dzieci i po prostu ich nie ma. 


Jeszcze kilka takich smaczków:


świetnie (moim zdaniem) wyglądają te pomalowane kawałki drzew/ gałęzi -  na czubkach niektórych są ptaki:




Nawet ławki wyglądają tu ciekawie:

Przy samym wejściu wisi wielagachny regulamin z wyszczególnieniem w jakim wieku dzieci mogą z korzystać z poszczególnych atrakcji: 

myśmy oczywiście do żadnego regulaminu się nie stosowali, ale nie ze złej woli, po prostu nie rozumieliśmy z niego ani słowa :D

Wejście na plan zabaw było bardzo dobrze zabezpieczone,  i dzięki temu rodzice mogli skorzystać z innych atrakcji w Millenaris Park:


  np. pić zimne napoje po drugiej stronie sadzawki:


Może tak do końca tego nie widać na moich zdjęciach, ponieważ były robione późnym popołudniem, ale wszystkie sprzęty na placu, są w jasnych, intensywnych kolorach.

Pozdrawiam i zapraszam do Budapesztu! 
Krulik