30 kwietnia 2013

Wtorkowe inspiracje DIY

W ostatni wtorek kwietnia mam dla Was garść inspiracji - jak samemu zrobić coś co zachwyci oczy :)


Zaczniemy od pięknych kwiatów: żywych, papierowych, materiałowych ...






a nawet czekoladowych :)


Tu znajdziecie jak ozdobić łańcuszki papierowymi skrawkami


tu .... co można wyczarować z wytlaczanek po jajkach


Pozdrawiam cieplutko i życzę Wam słonecznego długiego weekendu.

Gosia



25 kwietnia 2013

Robótki Stefci: Róża Rozpruwacz


Dzisiaj w ramach swojego comiesięcznego cyklu Stefcia postanowiła przybliżyć Wam nieco pewną ciekawą wrocławską inicjatywę... Zapraszamy na wywiad z założycielką szyciowej kawiarni "Róża Rozpruwacz"!



  1. Różo, skąd nazwa "Róża Rozpruwacz"? Na pewno wiąże się z nią ciekawa historia, opowiesz?

Róża Rozpruwacz to wbrew pozorom nie jest proste nawiązanie do Kuby. Dwa lata temu szukaliśmy wraz ze znajomymi nazwy dla mojego rodzącego się pomysłu na lokal. Chciałam nazwy mocnej i stanowczej. Wtedy w ręce wpadł mi numer „Polityki”, a może był to „Wprost” - gdzie przy jednym z artykułów widniał plakat ze Stanów Zjednoczonych. Jest to znany, propagandowy obraz z II wojny światowej, który przedstawia kobietę w kombinezonie, pod jej wizerunkiem widnieje hasło „We can do it”. Bohaterka ta była nazywana Rosie the riveter, czy Rózia Nitowniczka – miała namawiać kobiety do pracy w fabrykach, kiedy mężczyźni walczą na wojnie. Od Rosie the Riveter niedaleko do Rosie the Ripper, a że lubię mówić i pisać po polsku, przemianowaliśmy bohaterkę na Różę Rozpruwacz. I tak moja nazwa ma konotacje iście propagandowe, choć dla gości wydaje się to po prostu ciekawym połączeniem.


  1. Jak narodził się pomysł stworzenia kawiarni szyciowej i to pierwszej we Wrocławiu?

Uff... pomysł dojrzewał długo. Zaczęłam myśleć o takiej kawiarni ponad dwa lata temu. Buszowałam po internecie w przerwie od pracy i szycia. Znalazłam informacje o paryskiej kawiarni krawieckiej –  słodko-gorzki wystrój, dużo starych mebli i maszyn. Spodobał mi się ten klimat i stwierdziłam, iż gra jest warta świeczki. Tak wszystko się zaczęło. Po drodze walczyłam o pieniądze, pisałam biznesplan, zdobyłam dotację z UE i remontowałam. I jakoś się udało!



    3. Posiadasz wykształcenie krawieckie czy hobby stało się pomysłem na biznes?

Nie, to hobby stało się pomysłem na biznes. Kończyłam kursy kroju i szycia, zaczęłam studia w szkole projektowania odzieży, ale rzuciłam ze względu na poziom nauczania. Jestem samoukiem i pasjonatką. Nie jestem projektantką, nie lubię tego określenia wobec siebie. Robię to, co lubię i pokazuję to innym w formie warsztatów, a czasami sprzedaję owoce swojej pracy. Tyle!

  1. Czego możemy nauczyć się u "Róży Rozpruwacz"? Czym nas zaskoczy?

Rozpruwacz uczy szyć, ale też i pruć. W maju organizujemy warsztaty szyciowe o tematyce majówkowej i rowerowej. Nie zabraknie też zajęć z przeróbek rzeczy używanych oraz szybkich i prostych sposobów na stworzenie spódnic, czy sukienki. Wierzę, że krawiectwo to sztuka i pokazujemy u nas zasady tego rzemiosła. Wierzę jednak, że można szyć według własnych zasad i chcę pokazywać ludziom, że szycie to przede wszystkim dobra zabawa. Zapraszam też wszystkich do odwiedzania naszego miejsca. Jeśli robicie coś fajnego czym chcecie się podzielić, wpadajcie! Zorganizujemy spotkanie, warsztaty lub posiedzimy po prostu przy kawce.




    5. Róża posiada profil na facebooku i ma wielu fanów. Czy zaistnieje strona internetowa "Róży Rozpruwacz"?

Strona internetowa to moja pięta achillesowa, ale pracujemy nad nią. Mam nadzieję, że jeszcze w maju znajdziecie nas pod adresem rozarozpruwacz.pl - serdecznie zapraszam. Do tego czasu facebook to główne źródło informacji (na końcu wywiadu znajdziecie adres FB).

  1. Przygotowujesz kawę sama w swojej szyciowej kawiarni, posiadasz z tym związane doświadczenie? Pytam, bo kawa pyszna i w dużych ilościach, co pewnie dużo osób doceni.

Kawa to moja druga pasja. Całe studia dorabiałam jako kelnerka i baristka w kawiarniach. Mam więc w tym fachu doświadczenie, szkoliłam się i lubię to. Zawsze w trakcie robienia kawy zaczynasz rozmawiać z klientem... To zbliża ludzi i zawsze dowiesz się czegoś nowego o świecie.


Zapraszam do "Róży Rozpruwacz" na ul. Jagiellończyka 2 we Wrocławiu
Www.facebook.com/RozaRozpruwacz
Zdjęcia zaczerpnęliśmy właśnie z facebookowego konta Róży.

24 kwietnia 2013

Sylwetka - Magda Mizera

Witam w ten piękny wiosenny poranek :)
Na dzisiaj przygotowałam nie lada gratkę, a mianowicie wywiad z Magdą Mizerą. Zapraszam do lektury :)

Cześć! Jestem Magda Mizera i pewnie tak mnie większość kojarzy :) Choć jestem dość kreatywna i mam wielką wyobraźnię, nigdy nie byłam w stanie wymyślić sobie nicku na potrzeby działania w blogosferze. Mieszkam w Krakowie i uwielbiam to miasto, choć to nie jedyne miejsce, które mogę nazwać swoim domem. Pochodzę z górskiej wioski, położonej w Beskidach i kocham te nasze góry ponad wszystko. Przez jakiś czas mieszkałam też w Stanach i długo nazywałam Boston swoim drugim domem. Jestem takim wolnym duchem, imam się różnych prac, ale moim wielkim marzeniem jest żyć (z) pasją! Kocham fotografię i wiem, że to dziedzina w której chcę się spełniać. Uwielbiam koty, herbatę sypaną i Desperate Houswives. Nie znoszę kawy, bananów i spóźnialstwa :)


Twoje główne hobby - od jak dawna nim się zajmujesz? 

Tak jak wspomniałam, kocham fotografię i to jest to, co staram się robić na co dzień. Scrapbooking jest dla mnie idealną zabawą, w której jestem sobą, która daje mi niesamowitą satysfakcję i radochę - po prostu :) Pierwszy raz zetknęłam się z tym dwa lata temu - szukając w necie informacji na temat tego tajemniczego hobby trafiłam na bloga Rahel Mening i przepadłam :) To dzięki niej (a później także Marcy Penner) zakochałam się po uszy w tym jasnym, czystym, prostym stylu - bez udziwnień, bez przesady, za to z idealną proporcją i barwami ;)





Czy uczyłaś się wszystkiego sama? Czy uczestniczyłaś w warsztatach? Jeśli tak, to w jakich? 

Jestem zupełnym samoukiem :) Nigdy nie byłam na warsztatach, ponieważ zawsze lubiłam do wszystkiego dochodzić sama. Nie miałabym jednak nic przeciwko spędzeniu godziny lub dwóch w towarzystwie wyżej wspomnianej Marcy :) jej styl zachwyca mnie za każdym razem.

Co cenisz w tym hobby najbardziej a co ci przeszkadza? 

Lubię swobodę z jaką mogę "poruszać się" wśród tych wszystkich pięknych papierów i dodatków. Lubię pokazywać i udowadniać (także sobie), że nie trzeba wiele aby mogło powstać coś pięknego. Podoba mi się styl 'clean&simple' w takiej najbardziej prostej postaci. Niestety często ponosi mnie wyobraźnia i z tego 'c&s' zostaje tylko 'clean' :) Uwielbiam to, że często mimo że mam w głowie całą kompozycję, efekt końcowy potrafi mnie zaskoczyć. A co mi przeszkadza? Że niestety nie mogę schować wszystkiego do jednej torby (tak jak aparatu) :D Niestety, ale moje miejsce rośnie w zastraszającym tempie powiększając się o kolejne szafki, koszyczki i pudełka!

Co Cię inspiruje ?

Przeważnie wszystko, co siedzi w mojej głowie. Łączę kolory, wzory, detale a potem staram się przelać to wszystko na papier. A tak szczerze, to nigdy nie zastanawiam się nad tym, czy coś lub ktoś mnie inspiruje, jak w i jakim stopniu. Nie lubię powtórzeń, choć lubię 'liftowanie'. Nie przepadam za robieniem pracy wg czyichś wskazówek, choć uwielbiam oglądać filmy Janny Werner, które nagrywa podczas swojego scrapowania. Czasami siadam przed monitorem komputera i  zapadam się w otchłań Pinteresta, to faktycznie może być inspirujące :D Jednak wszystko to, co widzicie na moich pracach - to wszystko co mam w głowie, w myślach, w wyobraźni. 


Jakie są twoje techniki? 

Nie umiem określić się w kilku słowach, ponieważ nigdy nie myślałam, że tworzę wg jakiejś techniki. Ja po prostu siadam przy biurku, wyjmuję papier, nożyczki i (jak to mówi Piotr Żyła) 'jakoś to leci' :) Może powinnam powiedzieć tak: zaparzam dobrą herbatę (lub biorę kieliszek wina;) ), włączam muzykę na którą akurat mam nastrój, wyjmuję z pudła papier, klej i nożyczki. A potem siedzę godzinę lub kilka i po prostu się przy tym odprężam :) Taka jest moja technika!

Twoja najlepsza wg ciebie praca:





Twoje ulubione produkty. 

Uwielbiam białą nitkę :D A poza tym jestem wielką miłośniczką produktów tworzonych przez Elizabeth Karthner, które znamy pod nazwą 'Dear Lizzy'. To jest totalnie mój styl i moja bajka :) 

Jakie są twoje inne zainteresowania, poza głównym hobby? 

Kocham góry - przeszłam już niejeden kilometr szlaków w Beskidach, Tatrach i Alpach. Uwielbiam ciszę, w którą można się wsłuchać wysoko w górach, szum drzew pod stopami i wiatr. Od dziecka moi bliscy nazywali mnie molem książkowym,  bo to jest to, co lubię od małego. Potrafię czytać kilka książek na raz, mam swoje ulubione do których wracam po kilkadziesiąt razy, niektóre znam na wylot. 



Jakie kolory lubisz najbardziej i najlepiej się w nich czujesz? 

Jeśli miałabym być kolorem - to byłabym błękitna :) Kocham niebieski, każdy jego odcień - od ciemnego granatu przez morki turkus po blady błękit. Mam niebieskie oczy (po tacie ;) ), a większość ubrań w mojej szafie ma właśnie ten kolor. Ostatnio zwariowałam też na punkcie letniej mięty i gdybym mogła - ubierałabym się na miętowo od stóp do głowy :D


Czego ci brakuje w craftowaniu (np. dostępność materiałów, cena itd.)? 

Przyznam się, że.. teraz już niczego :) Od kiedy zostałam zaproszona do DT zagranicznych firm (Crate Paper, Gossamer Blue, Chic Tags, Color Conspiracy) mam wszystko czego mi trzeba, a czasem nawet za dużo. Wiem, jak to brzmi, ale wierzcie mi - wiele nie potrzebuję. Jedyna rzecz, na której brak cierpię dość często to białe bazy na scrapy! Mam to swoje widzimisię, że lubię używać papieru do akwareli, który niestety dość szybko się kończy i nie można go dostać w sklepiku w mojej kamienicy :D

Magda, dziękuję serdcznie za wywiad!
A czytelników zachęcam do skomentowania :) Podoba Wam się twórczość Magdy? Czym chcielibyście się z Magdą podzielić?

23 kwietnia 2013

wtorkowe inspiracje - recykling


Dzisiaj wtorek więc przed nami kolejne inspiracje  - tym razem recyklingowe :)


Mam dla Was klika propozycji.

- gazetowe cuda - 





- niesamowite i pomysłowe organizery - 





- coś dla domu -



i moje ulubione


POZDRAWIAM CIEPLUTKO
Gosia

22 kwietnia 2013

Zapraszamy na warsztaty do ....

Nazywam się Ania Zaprzelska, znana także jako  
Brises.
Z pochodzenia jestem rodowitą Lubuszanką,
która kilkanaście lat temu wyemigrowała do Bydgoszczy.
Scrapbooking odkryłam przypadkiem szukając sposobu na oprawę zdjęć mojego syna
i jak to bywa w większości przypadków - przepadłam z kretesem;-)
Zaczynałam nieśmiało, jakaś kartka dla znajomych, czasami layout...
aż któregoś dnia okazało się, że jest to jedyny doskonały dla mnie sposób aby wyrazić siebie:-)
Potem przyszła kolej na tworzenie kartek,
dzięki czemu pasja stała się również moją pracą.
Wszelkie moje poczynania, możecie śledzić na blogu, który prowadzę:


 Bardzo lubię kolory oraz emocje, które ze sobą niosą...
Lubię własnoręcznie przygotowane podarunki,
oraz wyjątkowe miejsca na wpisanie życzeń:-)
Nie posiadam własnego, wyrazistego stylu, 
co dawniej oczywiście przyprawiało mnie o ból głowy...
Dziś myślę, że jest to zaleta i cecha, która daje dużo większe możliwości;-)
 Dzięki niej, już nie zastanawiam się, co będzie, 
gdy użyję nietypowych kolorów czy dodatków?


Po prostu jestem jaka jestem i robię to, co bardzo lubię:-)

Podczas III DLWC mam przyjemność poprowadzić dla Was
warsztaty kartkowe "Rozważna i romantyczna",
na które już dziś bardzo serdecznie zapraszam.


Wszystkie szczegóły znajdziecie na górze strony w zakładce na sobotę. 
 Do zobaczenia,
Ania/Brises

15 kwietnia 2013

I już po kwietniowym spotkaniu ....

Witajcie, 
przepraszam wszystkich zainteresowanych, że tak późno zamieszczam sprawozdanie ze spotkania, ale jako, że dzisiaj poniedziałek to miałam objazdówkę z chorymi dziećmi po lekarzach.

A na spotkaniu było mega wypaśnie! 
Miałyśmy babeczki, ciasteczka, dobre picie, gadałyśmy ile wlezie a przy okazji 
robiłyśmy scapy do dwóch mapek (do wyboru): z bloga Scrapuj.pl i Scrap-Mapki #27 z bloga Scrap-map.

 Na pierwszym planie Dobrosława i Gosia 2koty a z tyłu widać jak dziewczyny rysują mapki na tablicy. 

Katrina, babeczki i ciasteczka. Przepyszne były kokosanki... może zapodamy przepis w Przepiśniku? bo na serio pycha :)

  
Loana i pani Łucja wybierają papiery

 Loana i jej siostra Kasia (za papierami)

tutaj już prawie gotowa praca Kasi
 Dobrosława pokazuje jak samemu zrobić kwiatki. Na serio nie jest to trudne, nawet ja jakoś załapałam :)


 Ania tuszuje (chyba :))

 Gosia - Kartkomaniacom zrobiła kartkę do card mapki #28 z bloga Scrap-map

 Gotowy już scrap Krulika a na dole Dobrosławy (to był juz drugi)

 Katrina przy pracy a na dole jej efekt:

 Pozostałe prace na pewno pokażą się na blogach u dziewczyn, zachęcam do zaglądania - nasza lista blogów jest na dole strony. 

 I nawet kącik dziecięcy był czasami cichy i zapracowany :)


a to pisałam ja czyli Krulik i żeby nie było, że mnie nie było, to mam zdjęcie:

Następne spotkanie odbędzie się 19 maja i będzie pod hasłem wykrojnikowym, czyli kto może i ma przynosi maszynki do wycinania i jakie ma wykrojniki i ciachamy! Oczywiście będziemy się wymieniać i dzielić, bo to głównie oto chodzi :) Kto ma czas i ochotę zapraszam!